(x2) Projekty te same dziś, to mamy w myśli Insekty skazane by się wyniszczyć Traktują nas jak złe psy, mamy tu żyć Ty, wygrywa ten co ma spryt, na trupach zyski Podaruj sobie ten luz, obiecaj brat mi Bo prócz cierpienia jest ból i nie ma prawdy Nie ma sumienia ten tłum bez wyobraźni Czuję głód, pragnienie, nie wystarcza to nasze skarby Bez celu chciwość, obłuda, oszustwo, fałsz Problemów ilość odpływa tu z wódką wpław Nie chcemy znać siebie Najlepiej to wiedzą ci co nie chcą znać siebie, bo poznali kielon Leją się chaty, auta, setki ubrań Leją się raty, działka, dzieci, studia Kretyn ugra fortunę a straci przez strumień Nieporozumień, nie, że to lubię, nie, że się umie Chleje się w sumie, każdy gatunek Nie wierzę w dumę honoru, zaufania ratunek Zobacz te bloki to po kimś musi być Bo te kilogramy koki i umysłowe bydło (x2) Projekty te same dziś, to mamy w myśli Insekty skazane by się wyniszczyć Traktują nas jak złe psy, mamy tu żyć Ty, wygrywa ten co ma spryt, na trupach zyski Jesteśmy skażeni tym, co dał Czarnobyl Cierpię na lenistwo i chcę nic nie robić Wystarczy oddychać by komisję zdobyć Nieważne jak, nieważne gdzie, chcę żyć jak Pan mnie stworzył Mieć wszystko gratis najlepiej teraz I chuj co byś nie miał wszystko zabierze melanż W siebie nie strzelaj, nie ma tu miłości Bez wiedzy - pracy, pracy bez znajomości Tylko ten koks ty, krwawi ci nos I kolejne ... by tylko w siebie nie zwątpić Tu kochają lobby ogólnie mówiąc Lubią jak się pierdoli życie ludziom Nasz czarny humor, weź nie dotykaj Nie mój, ale nie twój jak pies ogrodnika Chcesz trochę szczęścia, świeżego szaleństwa Sorry, posiadamy tylko wersję demo do wzięcia (x2) Projekty te same dziś, to mamy w myśli Insekty skazane by się wyniszczyć Traktują nas jak złe psy, mamy tu żyć Ty, wygrywa ten co ma spryt, na trupach zyski