[Zwrotka 1] Teraz piszę te wersy, to nie słowa piosenki Dobrze wiesz, że już nigdy tobie nie podam ręki Nie to, że jesteś cienki i czy wpadnę wam w gusta Mogłeś pomyśleć wcześniej, wcześniej zamknąć swe usta Przyszedł Czas byś to poczuł kurwa na własnej skórze Byłeś kimś, jesteś kimś, będziesz nikim - tak wróżę Niczym wzgórze nadziei, nie do przejścia dla ciebie Trzeci raz nie przeprosisz, pierdolony pojebie Moja rodzina święta, chuj w te twoje niesnaski Wiem jak mam się zachować, bloki, boiska, ławki Piszę to dla zajawki, domyśl się gwiazdorzyno Takim jak ty te wersy, mordy przemyte śliną Teraz nowy materiał wjeżdża w twoje stereo DDK solo 3 nie wiesz skąd to się wzięło To Warszawskie podziemie, poczuj ciarki na skórze To dla dobrych chłopaków, będzie dobrze i tak wróżę [Refren x2] Przyszedł Czas na to byś poznał prawdę Dobrze wiesz ile słowa twe warte Tacy jak ty spadają na parter Przyszedł Czas bym pokazał Ci kartę [Zwrotka 2] Pierdolony pozerze, marny typ na promocję Chciałeś zrobić to cicho z myślą do mnie nie dojdzie Samobójco jebany, dziwny styl, groźne miny Jeszcze raz nigdy wrogom nie pożałuję śliny Czy to chwyt dziewczyny, nie wiem bo to pierdolę No więc skończyłeś szybko, tak jak szybko zacząłeś Dziwko mam Cię na oku, za tą Twą błyskotliwość Gwiazdo rapu niedoszła, twoje imię to chciwość Weźmiesz ludzi na litość, nie bo wszyscy cię znają Każdy dobrze to wie, tacy jak ty padają Możesz bawić się fają zamiast, majkem na scenie Nie wiesz co to koleżka, sprawdź se lepiej znaczenie Weź to kurwa do siebie, szczerze mówię Ci błaźnie Skończ pierdolić te smuty, ktoś jeszcze przy nich zaśnie Przestań robić muzykę, w różnym słowa znaczeniu List Do Wroga ciąg dalszy, jesteś w pola widzeniu [Refren x4] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]