[Zwrotka 1] Jeszcze raz [?] RPK przekaz na tarczy Wiedziałem będzie ciężko, wiedziałem to już na starcie Poparcie ważne dobrych ludzi według zasad Na farcie leci przekaz, który ścina z nóg jak tasak Teraz wjeżdża RPK, trzymaj fason, a się uda Nie podawaj ręki fletom, kurwy czeka zguba Rada, pierwsza zasada, szanuj siebie i swych ludzi Bo przyjdzie taki dzień i ktoś cię ze snu obudzi Nas nie da się zatrzymać, słów nie da się ostudzić Kara cię nie ominie jak ci się nudzi Zdrada po tylu latach i tylu różnych akcjach Byłeś swój, miałeś kumpla, a go wyjebałeś na psach Akcja, teraz moja racja, mówię stop Plaga konfidentów, pseudokoleżków to dno Bo przyszedł ten czas by pokazać kto tu rządzi A każdy kto choć raz zabłądził będzie już błądził [Refren x2] Słychać to wszędzie na blokach, na wieżowcach Ty spróbuj temu sprostać, spróbuj temu sprostać Słychać to wszędzie na blokach, na wieżowcach Nieodbite od kalki taka postać i tak ma zostać [Zwrotka 2] Moi ludzie są wszędzie, my dla nich, a oni dla nas Wytyczony szlak, piszę o tym jak gra gitara Nie zamykam się w smutkach, chociaż ból czasem przyciska Moi ludzie są ze mną, chodź zobaczyć z bliska Skwerki, blokowiska, stare boiska i parki Podwórkowy rap, podwórkowy styl wrzucam na barki Jebię kalki, co nawijam gra serducho Ja i moi ludzie w grupie nie przewijamy na ucho Styl jak jest krucho oryginalnie zapisany Bo lubię czasem skruszyć, spalić, zapić, ruszyć w balet Same dobre chłopaki, padaki wypad do szalet Jesteśmy tu, robimy to na wielką skalę Nie palę, nie piję, za to jaram oporowo Ten styl to ten styl po którym ruszacie głową No bo zrozumieć przekaz to jak sam go kurwa pisać Jeszcze raz, jesteśmy tu nie po to by się lizać [Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]