[Zwrotka 1: Bonus RPK] DZP z Bielan ten przekaz płynie Piaskowe tereny, idę po cienkiej linie Bez przerwy, póki co, choć nerwy są Wklejane pakiety, trzyma zaufany krąg Nie wie tego ten, kto nie żyje tym jak my Jestem stąd - Bielany, północny styl Tu gdzie namierzają psy, a ulica ich pierdoli Stary Żoliborz, elo, sami swoi [Zwrotka 2: Ero] Ej, Ero dla Bielan, lecz nie tylko na Bielanach Rozprowadzam swój towar, tak jak Tony Montana Słyszysz? Charczy membrana, ja z tymi co ze mną idą Każdy żyje na krawędzi, bo stąd najpiękniejszy widok Miejski poligon, uniwersytet ulic Nauka nie pójdzie w las, każdy z nas chce hajs przytulić Tu nie ma nic za friko i to nie strzały znikąd Ero tu z kliką, rap trzęsie okolicą [Zwrotka 3: Kokot] Z lewej strony Wisły, na północnym końcu Trasę pierwszej linii, podziemnego pociągu Spotkasz moją mordę w otoczeniu moich ziomków Przykitrani w mroku cienia szarych bloków Ogarniamy swoje sprawy mając psy na oku Za zębami język w przypadku kłopotów Wie to każdy wokół, trzeba być w porządku WWA, Bielany, bracia dla was pokój [Cuty: DJ Steez] (x2) Bie-Bielany, Bie-Bie-Bielany Miejski żargon, styl, kto chce to zdissować? Bielany WWA, te rewiry Północna strona stolicy [Zwrotka 4: Rafuls] Na północy WWA, parę mord przy mikrofonie Chuj w to biję, czy nas znasz, ja tym żyję, stąd rap chłoniesz To Bielany unikalnie, ten wykręt przez dzielnice Marymontu, Piaski, chodniki, ulice, piony bite ej To nasz dym, nasz syf, to nasze bloki Te widoki od dziecka ze mną rosły, nigdy dosyć Chodzą słuchy po dzielniach, że na piątkach worek pęka Żyję tu, misję wypełniam, ze mną banda niezmienna [Zwrotka 5: Foster] Bielański sztos, spod szyldu JWP To ten głos, swoje flow śle tera Tobie Fo Jeśli nie wiesz, to się dowiesz, kto jest kto, kto jest skąd To Bielany WWA, północny front Tu mam bratnich dusz całą masę, z nimi stale Na maksymalnie wielką skalę, piję bro, palę susz Ci wandale mimo to we łbie mają fus, spójrz Tak się melanżuje, że aż lecą wióry, sypie kurz [Zwrotka 6: Bondar] Tutaj urodzony, tutaj żyję Tutaj zostaję póki nie zginę Nie żadne inne, tu nie żadne wille W blokach z betonu trza działać sprytnie Aspekt, trener i tu mam wenę To miejsce tlenem, inne niż wszystkie Osiedla homie, są mi najbliższe Jak mordy bliskie, nikt nie wymięka [Cuty: DJ Steez] (x2) Bie-Bielany, Bie-Bie-Bielany Miejski żargon, styl, kto chce to zdissować? Bielany WWA, te rewiry Północna strona stolicy [Zwrotka 7: Joker] Bielański styl dla mnie najlepszy ze styli Ja wbijam się na ten track, nie mam do stracenia chwili Ty wpadnij na te rewiry, to poznasz prawdziwy hip-hop Bity takie i apy, te rymy to dla nas wszystko Biby, alko i dragi dla wielu to dzień jak co dzień Reprezent JWP, Bielany są naszym domem, ej Wiesz czego chcę, chcę znaleźć miłość i spokój Tu znalazłem czego szukam i za to dziękuje Bogu [Zwrotka 8: Kosi] Zawsze będę czuł szacunek do tego miejsca Tak jak nigdy nie zmienię do muzyki podejścia Wkoło wiruje świat i nie może przestać Od nas wypływa rap, to naturalna kwestia Prosto ze źródła, zero wpływu z otoczenia Tylko własny tok myślenia, to tutaj się docenia Nie struganie szpenia, co ma chuj do powiedzenia Bielany, nasz dom wygrzany, z tą muzyką powiązany [Zwrotka 9: Donald] Moje okolice, bloki dzielnicy hutniczej Stąd pochodzę, stąd mój styl się wywodzi Chcący przeszkodzić sami se mogą zaszkodzić My nie dajemy się wodzić za nos W porozumieniu kolejny cios Wyprowadzamy w wątłe ekipy Gdyż tak jak one, nie przynosimy kichy Swojej dzielnicy i swoim braciom Ważne jest po co, nieważne za co Rap robimy i ściany bombimy [Cuty: DJ Steez] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]