Gdy wracam do domu Wyczuwam papierosów woñ I miejsce w fotelu Bezczelnie wygniecione jest Tak dziwnie patrzy mój pies Gdy do snu rozbieram sie Dziwnie rozumny ma wzrok Sk¹d ja go znam Moje buty znoszone Kto równie¿ Przymierza suknie me I dziwi mnie troche ¯e sierci¹ Psi¹ pachnie palto me Tak dziwnie patrzy mój pies Gdy do snu rozbieram sie Dziwnie rozumny ma wzrok Sk¹d ja go znam Gdy wracam do domu Zastaje stado psów Kompletnie pijanych W mych strojach Niele bawi¹ sie Tak dziwnie patrzy mój pies Gdy do snu rozbieram sie Dziwnie rozumny ma wzrok Sk¹d ja go znam