noon - CHCWD lyrics

Published

0 192 0

noon - CHCWD lyrics

[Zwrotka 1: Eldo] Idę ubrany na imprę, dlaczego? Zostaw mnie, bo baluję kolego Alkohol nie mleko, a do klubu daleko Rym płynie, jak kłody górską rzeką Bawię się, tańczę, hity grają głośno A my hormony na widok sztuk rosną Tralalala, hej ho, to w klubie lubię O tym rymuję i o tym mówię [Break: sample] Wpadłem, wpadłem w straszoną złość I mam tego całkiem dość (O co się dzieje?) Zmiana beatu [Intro: Jotuze] (x4) Nie obchodzą mnie ploty, najczarniejsze anegdoty [Zwrotka 1: Jotuze] Nie obchodzą mnie ploty, najczarniejsze anegdoty Nie jesteś jedynym, dbającym o te spoty Gra na tobie się nie kończy, jeszcze wiele do zrobienia S.O.N. szacunek kluczem do zrozumienia Robię to wszystko, idę swoją drogą Mam liczne grono tych, którzy zawsze mi pomogą Zawsze mi pomogą, zawsze mi pomogą Zawsze mi pomogą, zawsze mi pomogą... [Zwrotka 2: Eldo] Czasem myślę ilu z was widzi we mnie skurwysyna Ilu krytykuje mnie za filozofie w rymach Ilu neguje konstruktywność poczynań I dla jak wielu moje myśli to kpina Drwina w twojej głowie, koks i amfetamina A dziwka to dla ciebie synonim słowa dziewczyna Oceniam to, bo denerwuje mnie to To wydarzenie pod planetą, jebany baran z głową pustą Ty dissujesz, a prawdziwych słowa ruszają Daj te płytkę tym durniom, niech słuchają [Zwrotka 3: Jotuze] Jakie blaski, jakie cienie o czym jest ta mowa Ch.C.W.D. za nieprzemyślane słowa Które zabolały, nie odeszły w zapomnienie Już wkrótce ujrzysz niezależnych na scenie Ciekaw jestem miny na niejednym pysku Zaćmienie kompletne jak oczy po błysku Czy materiał się sprawdzi? Jestem optymistą Sam robię dla siebie, wybrałem twórczość mi bliską [Outro: ?] Jakie blaski, jakie cienie o czym jest ta mowa Ch.C.W.D. za nieprzemyślane słowa