[Zwrotka 1] Muszę myśleć jak inwestor Szef samego siebie jak rich homie quan Zarabiać na tym to nie przestępstwo Jeżeli będę dawał dobry rap Hajs jak Kulczyk holding brać I zrobić to bez twoich dobrych rad Muszę być odp**ny na kolejny dany mi zestaw top**nych kłamstw Chociaż teren to piekło To nie pora by zdziadzieć nad fotelem jak Perepeczko A ty dlaczego udajesz kolegę dopiero kiedy kolega powiedział, że moje rymy ścielę niekiepsko I ścielę je gęsto - mecz Jestem już teraz w szatni Wierzę w zwycięstwo Wygrana będzie dedykowana ludziom Którzy cierpią wiele za często Wiele dawałem z siebie lata ostatnie Aby nie odpuszczać i żyć tu Upór, wytrwałość, nieocenione w walce Tak jak wyrzutnia pocisków Albo smak mirabelek albo smak walki Dobry hajs albo crack z fajki Nie pomoże wam żadna komisja Jakby moje nazwisko było Czarzasty Czasami nieco prosty jak Niesiołowski Wewnętrzny głos mówi "nie dorośnij" łap radio Klarenz, dobre fale lecą z Polski Kontrargument, pewnym krokiem idziemy razem do przodu bracie Dla wielu z was za późno na sojusz Przyjmij to jak facet [Refren] Kropla drąży skałę, drąży dalej - nie siłą a ciągłym kapaniem Dlatego nie mogę przestać płynąć, po latach powoli się udaje Patrzę na zachmurzone niebo, gotowy na krople deszczu Niektórzy z nich mi nadal nie wierzą, będę tłumaczył tak jak dziecku [Zwrotka 2] Ludzie, sami robicie sobie krzywdę A czasy coraz bardziej niepewne Coraz większe kukły w sejmie Emeryturę będę miał jak se oszczędzę Młode pokolenie się zagubiło A ma dostęp do informacji jak nigdy Bo politycy i tak swoje zawiną A ja zawsze jestem niewinny Zorganizuj najpierw swoją osobę To najtrudniejszy przeciwnik Nieraz będzie czas na rozmowę z Bogiem Szkoda czasu na kiepskich i dziwnych Podcinacze skrzydeł będą ci gadać głupoty Gdziekolwiek się znajdziesz Powiedzą, że masz trzymać się tego co pewne Uważają to bowiem za prawdę Co to znaczy pewne, wiesz? W życiu pewne są tylko śmierć i podatki Na twoje marzenia reakcja to śmiech Ten się śmieje kto się śmieje ostatni Ludzie z małymi umysłami namawiają żeby porzucić duże marzenia Wolą wtapiać się w tłum Idą swoim zgranym tłumem na przemarsz W życiu piękne są tylko chwile Reszta to rozgrywka o więcej chwil Nie patrz tylko jak teraz żyjesz, życie? Moje marzenia zmieszczę w nim Czas na mnie, do roboty lecę dla siebie Trzeba trochę się spocić Moje sekundy, minuty, godziny, porażki, upadki, powstania i wysokie loty [Refren] Kropla drąży skałę, drąży dalej - nie siłą a ciągłym kapaniem Dlatego nie mogę przestać płynąć, po latach powoli się udaje Patrzę na zachmurzone niebo, gotowy na krople deszczu Niektórzy z nich mi nadal nie wierzą, będę tłumaczył tak jak dziecku [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]