[ZWROTKA 1: Noeq] Z gracją wchodzę w bit tak jak LeBron na parkiet Pomyśl spokojnie i zmotaj sobie krzesło z oparciem Dziwne odgłosy, piski, stęki zostaw na potem Zamknij mordę, teraz rap gra, odstaw zielone Nawijają o mnie, że pale, nie wiem dlaczego Przecież to normalne, chyba typie dla ciebie to piekło Mam flow, vibe i składam w miare dobrze Nie muszę się modlić jak inni o malutki progress Od zawsze bitu się trzymam jak pociąg toru Ich wersy są jak kali jeść, czyli monolog noobów Drażnią w uszy, aż nie chce się syfu tego słuchać Będę strasznie dobroduszny i powiem że kurwa nie macie tu czego szukać Nie wiem o co chodzi kurwa, konkursy na diss? Raperzy już pewnie walą konia, że wygra ktoś z nich Jebana paranoja, to jest wkurwe głupie Niby mają hajs, a nie umieją mieścić się w loopie Powiecie mi, wystarczy mieć to w dupie, żałosne To macie pojemne dupy, skoro tak radzicie godnie Zabieram się stąd i wznoszę w góre pięści Jak ktoś mówi ze jesteś słaby to jesteś zawsze lepszy [ZWROTKA 2: Niedźwiedź] Jeżeli słowa mogą ranić mój język to Abrams Czujesz się złapany, kurwo #Alcatraz Czego tu nie wymyślą, konkursy na dissy? Tylko o jednym myślą penisy, pizdy Chcą mi płacić za diss'a (ha) tak nie wypada Zrobię to za darmo tak po znajomości To co robią mi zwisa ja swoje składam Czerpie z tego sporo przyjemności