Niedźwiedź - Dżungla lyrics

Published

0 96 0

Niedźwiedź - Dżungla lyrics

[Zwrotka 1:Noeq] Oni chcą grać za wysokie stawki, a nie mają jaj Deptam kurwy często, nie wiem czego dają was Śmieszne wydarzenia, wszyscy cisną Flinta Nie mam nic do stracenia, a oni cicho przy werdyktach Co do ścier, jest ich wiele w wieku gimbazy Jest ich więcej niż dobrych raperów, bez urazy Czuje się sam, zabieram frustracje ze sobą Po co mają widzieć ją, jak ilustracje rysunkową Kopią po wikipediach, myślą celna droga Oni więcej już nic nie wykopią #Ewa_Kopacz Praca rapera to ciężki zawód, jednak mam zawód Oni mówią zawróć, bo nie chcą czekać na zawód Jestem błyskotliwy, choć nie świecę przykładem Wy głupki po przejściach, to ja całym trzęse światem Nie będe jak kidnapper, bo daje tu beat napęd To nie testament, chociaż dostać coś kiedyś by było fajnie [Zwrotka 2:Niedźwiedź] Wersy mają siłę, nie czujesz, idź stąd, oprzytomni Idź daj z siebie wszystko na siłowni Gimbiary wolą palcówę u koksa, niż pieprzyć się z gimbami Ostra gra, choć nie bilard, a będą mierzyć się kulami Co jest z wami, strach, bo wprowadzam prawo Dżungli Kieł opadł dziki, tak, wprowadzam was do trumny Nie czujesz tego, a zmysły wodzą cię za nos Rozjebane oczy, chociaż to nie koks Były cztery strony świata, nie mam problemu z orientacją Chciałbyś coś zjeść, nie zadowolę cię racją Racją też jest, że nie wiemy jak nazwać mixtape Chociaż no offence, chcemy dać wam na pizdę Ale takiego chuja, nic nie dostaniecie Przecież to wy wszystko chcecie z siebie dać Dla was liczy się wygląd, więc ślicznie oddstajecie To nie ma sensu, jak od Filipka flow zjebie kraść