Ńemy - Duchy lyrics

Published

0 120 0

Ńemy - Duchy lyrics

[Zwrotka Pierwsza] Życie to tu i teraz, ale znów umiera moment Nie wiem jak mam się pozbierać z tym jestem przerażony W każdej sekundzie świat zaczyna się od zera Po to w mojej kabinie rymów otwiera się futerał Robię nagrania żeby zatrzymać czas Minut za trzy na tarczy plus minus zatrze mój ślad Znów mi doskwierać zacznie, zacznie pożerać Dobrze, że mam przyjaciela w postaci (Heh!) komputera Nieustanny to taniec, ale modły nie dadzą nic To daremny jest manewr i tak będziemy gnić Zostanie plik który włączysz w dolby serround Prawie jakbym tam był, bo jestem we wszystkich numerach [Refren x2] Wszystkie nagrania neutralizują zegar Z grobu wstają duchy, lecz wolą by ich się nie bać My pamiętajmy by wrócić i wszystko przegrać To najlepszy sposób zanim markety zastąpią cmentarz [Zwrotka Druga] Na wszelki wypadek stoję, nagrywam to Czas to rywal – upływa, lecz robię wszystko, by zatrzymać go Jak na zdjęciu, mój pysk chyba, tak w rymach głos (!?) Pozostawiam myśli mych wyspy Wam, jak wydam coś Wyzbywam trosk się, niszczę mc's – wybacz Gdy skrywam coś wiesz To, to jest zbyt prywat – nerwy, cała pokrywa w mig spływa i ksywa To raczej moje zaprzeczenie jak krzyk mima Wszystkie kawałki to duchy, duchy sprzed lat Czy duchy zza grobu, one pozwalają nam trwać To jest powód dla którego molestuję globus Kiedyś w końcu ruszy korowód i zagra tak [Refren x2] Tekst - Rap Genius Polska