Skąd to miasto znam tak dobrze Skąd tych ludzi znam Nie pytaj mnie nie powiem nic Miękkie światła aut samotnie Gasną w piekłach bram Nie mogą się pod niebo wzbić Struny ulic wiatr kołysze Lekko coraz lżej Opada z nich gorączka dnia I ten cały zgiełk oddala się I słyszę go już tylko ja W nienazwane wchodzę dni I w lata bez powrotu I szukam swojej prawdy Choć czasem myślę że Od dawna we mnie jest I nawet nie pamiętam Czy przepłynęłam już Błękitne morze łez Czasem boję się nadziei Chociaż wierzę w nią Zostaje mi mój dobry Bóg Lecz tej nocy już naprawdę chcę Nadziei tej przekroczyć próg W nienazwane wchodzę dni I w lata bez powrotu I szukam swojej prawdy Choć czasem myślę że Od dawna we mnie jest I nawet nie pamiętam Czy przepłynęłam już Błękitne morze łez Gdzieś dalej są łąki nieba Moje życie i nadziei próg Gdzieś jestem i już mnie nie ma Tonę razem z nocą w pocałunkach snu