Nastyk - Wkurwia mnie lyrics

Published

0 162 0

Nastyk - Wkurwia mnie lyrics

[Zwrotka 1: Delekta] Lubię wypić jak każdy, to żadna rewelacja, że Co weekend leje się litrami jak na stacjach Shell Megalomania o chlaniu to jest w gimnazjach, wiesz? Skurwysyny czeka was palpitacja serc Nic nie jeste proste i nie przychodzi samo, uwierz Chyba, że te dupy z klubów, pijane i głupie Jak nie mają na ścierwo to pójdą do kibla z kolegą A przez gardło przeleci biała kometa; placebo Tak, albo skojarz typa Zrobił sobie dziary bo teraz tak modnie chyba Ziomeczku, podwiń jeszcze wyżej te rękawki, rozkmiń Masz tyle tatuaży, możesz wypierdalać; Scofield Jesteśmy pojebani, dla niektórych pewnie obcy Szare skurwysyny, a nie kolorowi chłopcy Nie zmienię swoim pierdoleniem pewnie nic Zato będę smiał się wam szyderczo w pysk [Zwrotka 2: Penx] Chore to, marzą skrycie by wpaść z klasą, znana farsa Biorę broń, płacą życiem, deklasuję; Adam Lanza Wybacz mu, ale w chuj chce zrobić teraz ci tu krzywdy Ten rap ścina z nóg, skurwysyny nie wyjdą z zachwytu nigdy Nie powiem, że daję wiedzę, szkoła życia, no przestań Ten pojeb dalej wjedzie, da lekcje życia ci; Biesłan Od dawna widać, ten system rodzi tu samobójstwa Fani magi żałują ich guru nie miał Linuxa Tępe dziewuchy co chcą byś na nie tu patrzył non stop Takie tępe, że jakbym patrzył bym kurwa stracił ostrość Szkoda, każdy pierdoli ile zdoła bo to norma Mam szacunek do nich i chylę czoła im; lobotomia Wkurwia mnie co mam za sobą gościu i nie zaprzeczysz Skurwiele staną za tobą byle mogli wbić nóż w plecy Mówią było inaczej choć inaczej nie chce być Mówię co się podoba chociaż nie podoba mi się nic Tekst - Rap Genius Polska