Na pół etatu - 4 elementy lyrics

Published

0 155 0

Na pół etatu - 4 elementy lyrics

[Verse 1: Feelhip] Krwawię na bit za tych co dziarają sprayem tynk Ściany płaczą emocjami, łez nie spierze nikt Wierzę w nich jak w siebie, Ty jak uwierzysz w nas Żaden nie będzie Bogiem, nie skoczy z okna na twarz Krwawię na bit za tych uzależnionych od igieł Narkomanów dźwięku, zepchniętych na margines Drugoplanowi aktorzy - ja wciąż w nich wierzę Z głodu szarpią stoły i drapią talerze Krwawię na bit za tych, którzy eter flow karmią Stylem gaszą sceptyków, co naszą grą gardzą Tyle mówią - weź przewiń, nie wciskam fast forward Stylem błyszczę tu na majku to norma Krwawię na bit za tych co łamią kark za styl Żyją na kartonach, dom ma każdy z nich Beton wsiąka pot, grawitacja przegra beef Wciśnij stop oni freez, choć nie wpadły psy Krwawię na bit za nich! [Verse 2: Feelhip] Jedna miłość dla tej, której ból dał mnie światu Mam po niej bliznę na brzuchu - nie chcę znać jej braku Daje mi wiarę w jutro, gdy mnie niszczy dziś Kocha jak nikt, podnosi ze zgliszczy sny Jedna miłość dla tego, co mnie jej dał Poród, bół wychowania, nerwy jak stal Nie wiem jak mam być taki jak on Z poświęceń i wyrzeczeń zbudować szczęśliwy dom Jedna miłość dla tej, co jej chcę dać świat W lepszej wersji niż tą, którą sam znam Ma oczy po matce, widzę w nich część siebie Ma oczy po matce, w nich mój sens drzemie Jedna miłość dla tego, co mi na nerwach gra Mam pod stopami świat, on pod stopami bas To dobry diler, daje mi próbki za darmo Jedyny towar, za który mnie suki nie zgarną Jedna miłość dla nich! [Outro][Cuty] [?]