[Refren] Początkiem był wybuch i narodziny w blasku Kto dokonał tak śmiałego wynalazku? ...do teraz nikt nie wie Kto wzniecił ten płomień A iskrę włożył w ciebie Początkiem był wybuch i narodziny w blasku Kto dokonał tak śmiałego wynalazku? I z lewa i z prawa i z drzewa i z rana Lecą iskry i znaki zapytania [Zwrotka] Początkiem była przemoc, w histerii ucieczka galaktyk Wybuch, kosmos rodził z gazu, materii - jakiś dobry taktyk Rozgrywał to na razy. A czas? To w abstrakcji Jakbym mówił, że na plaży patrząc w pocztówkę z wakacji Iskra - miliardy lat później - na ścianie jaskini Słonie, ptaszyska, dłonie, z bliska to widzimy Ktoś tchnął w nas potrzebę tworzenia wielkich dzieł Starocie...a przez wieki zmian w grocie milczy wilczy kieł Ten płomień, który ogrzał chłody wieków walk Tworzył, gasił rody, niczym gniew Hulk Pierwsza iskra co z wody uczyniła raj Dla niezliczonych możliwości swobody i maj Nagle nastał, ej miał styl - yo Prosty, długowieczny - El Castillo Przyszły wieki ciemne jednak nie zgasiły iskry Moja drogo to jest cenne niczym leki, nie schodzimy i z kry Gdy wiele topnieje, gdy wieje w cholerę prosto w nos Gdy wyją knieje, gdy biją w reje, idę dzielnie przez most W powietrzu jak asy na ziemi gdy trzeba Łączę nowe czasy ze starymi jak drzewa Szukam twórcy iskry, płomień niosąc w wersach Nie w Koranie, nie w Biblii, nie w Torze, a w sercach Niczym Monty Python pytasz o sens - o właśnie W kosmosie jesteś bąkiem jak Apollo 11