Młode Wilki - Artykuł lyrics

Published

0 107 0

Młode Wilki - Artykuł lyrics

[Refren] Urodziłem się pięć kilometrów od Bałtyku Poznaję świat od bohaterów po neptyków Obrałem drogę od magazynu do mokasynów Piję moccę nocą i piszę o sobie artykuł [Zwrotka 1] Moje wyniki Viva la Vidy Gdzie nie lecimy, lecę linie i widzę miny Jak ja pierdolę, jak on płynie Wychylimy jak wyminęli mity Chcę plik za płyty robię hity, tak mówię ekipie Klaskaj, kładę na blat laptop, jadę na głos Pod clap a klatka za klat-klatką robi jazgot, blow Alternatywy cztery? Miałem więcej Właściwie to gdybym robił pensję Za każdym razem kiedy piszę wersy Byłbym Billem Gatesem Oglądałeś mecz albo grałeś w grę jak miałem dwie A moja lista kochanek, i moja muzyka, i moje mieszkanie Wyglądały jak ASP [Refren] Urodziłem się pięć kilometrów od Bałtyku Poznaję świat od bohaterów po neptyków Obrałem drogę od magazynu do mokasynów Piję moccę nocą i piszę o sobie artykuł [Bridge] Obudziłem się w połowie lotu do Bergen Spędziłem noc w moim pokoju w trójmieście Liczyłem flotę, bo kiedyś na plusie chcemy żyć Liczyłem flotę, by kiedyś nie musieć jej liczyć Mam ekipę, która woli sztukę, i sztukę, i sztukę od góry pieniędzy Niunię, która koi nerwy kiedy wychodzi z łazienki W nowej sukience, i Wygląda jak supermodelka, ja Wymyślam, nagrywam, wybieram utwory I świat się kręci jak po 33 tabletkach [Refren] Urodziłem się pięć kilometrów od Bałtyku Poznaję świat od bohaterów po neptyków Obrałem drogę od magazynu do mokasynów Piję moccę nocą i piszę o sobie artykuł [Zwrotka 3] Nie chodzi mi o wygodę Bracie, chodzi mi o budżet Pamiętam jak było trudniej Brrr, nie chodzi o sezon Osiem zero, osiem zero W rapie chodzi mi o movement Wchodzę, bo wyjdzie na moje Liczę na siebie bo liczę, i liczę, i twoje dni są policzone W tym roku mamy tysiące W tym roku rozdaję karty Wzywa mnie znowu meldunek Osiem zero, osiem zero Wracamy jak dama i król kier W tym roku muszę ich ubiec W tym roku gromadzę flotę, prowadzę grę i nazywacie mnie krupier! Nie muszę nikogo kupić Nie umiem dać dupy Dalej nazywaj to talent Dalej nazywaj to darem Prawdziwa płyta dekady Ludzie robią tatuaże Detale, detale, detale Wy chcecie pracować nad sobą, ja muszę pracować nad wami Nie boję się opozycji Nie boję się o pozycję Nie boję się o korzyści Kochasz - to pokaż to, rób to Obrałem nowy kierunek A teraz muszę wybuchnąć