Młode Wilki - Day off lyrics

Published

0 114 0

Młode Wilki - Day off lyrics

[Zwrotka 1] Wobec tak wielu spraw dziś jestem obojętny To nie na moje nerwy jakie na wieczór patenty masz? Daj znać telefonem, dopije na balkonie swoje i pewnie od dzwonie do ciebie 15 minut potem Siedzę na rejonie Tarhomickie mordy tak bardzo zamulone Skoczę do sklepu i wybiorę ten miodowy browar Wrócę na balkon i będę se dalej konteplował Odzywa się mój HTC nie sposób nie usłyszeć dzwonek jak domofon brzmi Ja powinienem pewnie mieć topowe MP3, ale chuj w to Odbieram a w słuchawce jeden z tych ziomów, który nie odpuszcza piątku nikomu Dla mnie luz jakaś opcja, żeby w końcu wyjść z domu Tramwaj, metro, dochodzę do pawilonu I historia zatacza koło znowu ziomuś [Refren] Tak młody Jano spędza dzień Ja go pytam czy rutyna mu spędza sen Z powiek ... z powiek Tak młody Jano spędza dzień Ja go pytam czy rutyna mu spędza sen Czy mi odpowie? Czy mi odpowie? [Zwrotka 2] Spadam mała, powiedz mi gdzie jestem Może to przez te ilości niebezpieczne Ktoś częstuje tu jointem, ale z alko nie łącze Jakoś ostatnio zamula niedobrze mnie Lecę dalej nie jestem jednym z tych raperów którzy stale Pozują se w klubach na nie wiadomo kogo Spoko, może nie pasuję do was gdzieś obok Jest moja ekipa i wole se pogadać o pierdołach, a nie jak tam się sprzedała nowa płyta Wybacz panie MC trochę się najebałem i nie kontaktuje więc skończmy gadkę prędzej Powoli będę zbierał się na chatę Dopalam szluga, żegnam się ze squadem Jutro nie będę wiele pamiętał raczej Wstanę i zaparzę te herbatę [Refren] Tak młody Jano spędza dzień Ja go pytam czy rutyna mu spędza sen Z powiek ... z powiek Tak młody Jano spędza dzień Ja go pytam czy rutyna mu spędza sen Czy mi odpowie? Czy mi odpowie? Mógłbym to nazwać muzyka balkonowa 2 3 lata później trochę się pozmieniało brat Mógłbym to nazwać muzyka balkonowa 2 Mógłbym to nazwać muzyka balkonowa 2 3 lata później trochę się pozmieniało brat Mógłbym to nazwać muzyka balkonowa 2 Yeah what's up n***a