Mesut - Prolog lyrics

Published

0 57 0

Mesut - Prolog lyrics

Surowy bit, flow diament na pętli Na alarm ziom bij, mam najcięższe bębny To kwasdla chłamożernych Weź to do łba debilu albo wsadze Ci do gęby Zmierz pozim muzyki, pęka miernik Jestem jak sekta i chce zabić niewiernych Tobie brak kompetencji łajzo Rap Cie rozliczy i nie będzie to banknot Ty odbij to za trudne klocki Ogarnołeś komputer, nie ogarniesz dobrej zwrotki Moja solo płyta, mój kawałek życia To nie twój poziom to inna orbita Ja i moja klika zero bajery Jebać ten przypał to jest treści przemyt Do uszu i źrenic - to jak nie z tej ziemi Czysty natural bez chemii REF:? AA DOBRA JADE Z NAJLEPSZYM SKŁADAEM I KIJ CI W PAPE PANIE PSEUDORAPER I IDĘ Z KACEM, NA SOBIE KACWEAR I MAM PATENT ROZJEBAĆ TĄ FARSE Mam energie to grudziądz polska I chuj że na kacu na niezależnośc postaw Zwątpili we mnie, i zapomnieli pomóc Teraz spierdalaj nie chce takich elektronów To bratni płaski bo pojebało się w dupach Robie rap sram na ich układ Mam luz oni się spinają I zrzędzą do mnie jakby dopadła ich starość Po pierwsze do błaznów co myślą że rap tu Prawdziwy umarł nie ćpajcie więcej wynalzków Jebani gracze bauns i hardcor By sie obsrali jakby mieli w życiu hardcor Masz chuja twarz jak masz coś do nas Moje zycie to beef ale mnie nie pokona Chce wygrac a nie współistniec Ty łap pojare i sprawdz czy Cie nie ma za winklem REF:? AA DOBRA JADE Z NAJLEPSZYM SKŁADAEM I KIJ CI W PAPE PANIE PSEUDORAPER I IDĘ Z KACEM, NA SOBIE KACWEAR I MAM PATENT ROZJEBAĆ TĄ FARSE