Meek - Zdolny Homo Sapiens lyrics

Published

0 42 0

Meek - Zdolny Homo Sapiens lyrics

[Zwrotka 1] Poszedł do szkoły muzycznej, miał wielki talent Zajęć nie miał wiele, więc przećwiczyć cały dzień potrafił malec Kiedy grał publicznie nie mógł później długo zasnąć Wizualizował sobie przez nocy pół, że będzie gwiazdą Ta wizja - o przyszłej sławie nie przyszła mu sama z siebie Zbudowali ją cegła po cegle zachwyceni wielce Łowcy talentów, rodzice, sąsiad, strażak Zbudowali w nim potrzebę emblematu - niezły Minecraft Wszystko ładnie pięknie aż do końca podstawówki Nie zbite butelki, ubite lufki, a Beethoven Ludwig To niebywały fakt, że miał 12 lat, a wiedział kto to Mozart, Chopin, Bach, Stavin, Bratz W gimnazjum muzycznym wszyscy go znali, niezły odjazd z tym Ale oprócz sk**i w budzie straszna presja rosła w nim bo Przestał być dzieckiem, stał się młodzieńcem Mawiał "ja pieprzę" myśląc ile może stracić - bezsens Kiedy miał ćwiczyć, przez pół dnia patrzył w jeden punkt Rozwijał poczucie strachu zamiast poczucie smaku i kunszt Przez dwie pierwsze klasy nikt nie widział zmian Śmierdział co prawda szlugiem, ale ciągle świetnie grał [Refren x4] Mamo, Tato, Profesorze, Nauczycielu mam spory problem Dziecko, synu, uczniu, musisz więcej ćwiczyć wtedy wszystko będzie dobrze [Zwrotka 2] Niszczarka doskonała, czy kuźnia talentów? Normalna wyciskarka serca czy kserokopiarka globalna? Poczuł się jak małpa na drążku w nie swoim cyrku I, że rozszarpuje jego talent stado szkolnych wilków Miał dość konkursów, wyścigu szczurów, festiwali Chciał z kimś wreszcie koncertować, nie pokonać swych rywali "Muzyka to nie sport, to obraz mojej duszy więc idąc głębiej w to bym w końcu się udusił" Więc olał system, olał te kwestie mierne W ich oczach nie chciał błyszczeć, chciał znaleźć swoje szczęście Założył zespół, pisał teksty, zdzierał gardło Jeździł na koncerty i poznawał muzy blask ziom Wyrzucili go ze szkoły - bo testy oblał Dzięki temu, że go wyrzucili zerwał ten cyrograf Nauczycielka widząc jego radość wpadła w furię Wiedziała, że on pójdzie w świat, ona zgnije za biurkiem [Refren x4] Mamo, Tato, Profesorze, Nauczycielu mam spory problem Dziecko, synu, uczniu, musisz więcej ćwiczyć wtedy wszystko będzie dobrze