MC Bigos - Obierzyny lyrics

Published

0 52 0

MC Bigos - Obierzyny lyrics

I odejmować słowa od rzeczy Nie maleją, im nie ubywa A odarte ze skóry Nieczułej długim wymawianiem Owoce! O one! Oblewające się początkiem ,o warzywa ! Którym przybywa na wagach, o słowa ! Wam przybywa rzecz. kartofel ziemisty Ziemniak Zimny -- wymyka się -- Obco obierać ,obco obiegać - taki księżyc Silniejsze niż : pustkowie Idzie się u krechy wschód człowieka Od maleńkości ze skali w skalę Przyhuśtywa się, nieznana geografia , zanim pełnia niepokoju Zza horyzontu ziemniaka Kto wygląda ? Z tej strony ja To która strona, moja ? Wyglądający ! moja kwadro ! Rzecz w tym, że w środku, a w koło siebie A każdy kto obiera się dokoła niej To równie jego rzecz i ziemia To równik obrany, obraniony dokoła siebie