Matheo - Zimy Drań lyrics

Published

0 59 0

Matheo - Zimy Drań lyrics

[Refren] Już taki ze mnie zimny drań, nie udawaj że nie wiesz (że nie wiesz) Już taki ze mnie zimny drań, nie udawaj że nie wiesz (chcesz to nie wierz) Już taki ze mnie zimny drań, nie udawaj że nie wiesz (że nie wiesz) Już taki ze mnie zimny drań, nie udawaj że nie wiesz (chcesz to nie wierz) [Zwrotka 1] Już taki ze mnie zimny drań i dobrze mi z tym Bez dwóch zdań, Ty dobrze wiesz, że ja tak mam Nie ja jeden, nie sam z tą czy (znam?) Nie udawaj, że nie wiesz, że widocznie dobrze gram Nie taki był plan, nie mam lśniącej zbroi Bydle i cham, jak nie mniemam bez kontroli Nikt i nic go nie zadowoli, nie wiem czemu się dziwisz Proszę wyjaśnij powoli, wiem Wiecznie wkurwiony, zmęczony. nie miły O dajesz, blente kręc, jak nie masz siły By marzenia się spełniły, lecę Myślą ,mową, uczynkiem, zaniedbaniem To mój becel Więcej, więcej co myśl to nowe plany I tak 24h robotą zajebany, niezorganizowany Przyjebany w łeb, nie mam czasu na nic Na czole napis Help [Refren] [Zwrotka 2] Widziały gały co brały, jaki syn taki stary Teraz śnisz swe koszmary "Hokus, pokus, czary mary" [?] dziś nie do wiary, jestem ry Bit, famfary, kocham filt , chce mieć kwit I uniknąć za to kary Wice versa mówi Ci, tak jak ja kochasz strit Ty masz taniec, ja mam bit Wszytko gra, wszytko git Więc do dna, wija wsi, nie na wodę Nie na wstyd, panie przodem I na zgodę, taki mam miejski rytm Lubię rzeczy, lubię pić, odstresować się Żyć ,nie żałować, nie krępować się Bez zahamowań dziś Własnie tak, własnie dziś, mój miś Chce tam iść, żonkę nagą wiedzieć jaką Potem wyjebanie zryć Jestem ze strykotu, co tu kryć Nie chcę bessy, chcę na szczyt, w bani meksyk Zajrzyj w teksty w cale nie lepszy niż Ty Potem tylko nie mów mi, że to tylko Ciche dni i w odlewie trzeba Ci Tej pieprzonej wstępnej gry [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]