Matheo - Mam słow sterty nasączone w benzynie lyrics

Published

0 83 0

Matheo - Mam słow sterty nasączone w benzynie lyrics

[Zwrotka 1: Matheo] Biały murzyn? mów na mnie Benjaminie Bo sygnuję twarzą to co robi hajs kuzynie Co po mnie nie widzisz gdy mnie widzisz jak idę Ja wychodzę na przekór, inni na wazelinie Ci co mnie znają wiedzą co i jak czynię Inni pierdolą, że jestem im coś winien I gdy gram na koncertach oni na mandolinie Gdy robię rap oni coś o jego kryptonimie Pierdolę ich, nie orzekam o ich winie Bo wiem czyj czas będzie, czyj czas minie Więc spójrz na niebo, ej i zobacz czy nie Spada bomba w dół, tak jak w Hiroszimie Nadchodzi ten moment powiedz swojej dziewczynie Że jak puszkę Pandory, otworzę skrzynie Powiem halo i jak w halloween Ja będę tym najgorszym, który nigdy nie ginie [Refren: Matheo] Jestem rapu Beduinem, skurwysynie Mam słów sterty nasączonych w benzynie Mam patenty i mam to znane imię Nadchodzę znowu, gotowy czy nie [Zwrotka 2: Matheo] Bo ja mówię jak jest, poszerzam horyzontów zakres Jak magnes, przyciągający nie fałsz lecz prawdę Tam gdzie nie gra Doda, ale gra Wagner Tworze klasykę, między edenem, a bagnem Super stylu padre, trzymam gardę I wykładam na stół moją kartę tu Przedstawiając wieloosobową kadrę W odcieniach szarości wyznaczających barwę Pustynie przemierzam, tak jak wielbłąd z garbem Na plecach historię mam swą, która jest moim skarbem Od teraźniejszości, aż po czasy dawne Każdy dzień kradnę, kiedy czuję, że upadnę By czasem wybrać samotność, niż życie statne Żeby w pogoni za światem czuć swoją karmę Mam aż to i tylko to w nim padnę I wiem jedno, nie zamienię tego za skarby żadne [Refren: Matheo] Jestem rapu Beduinem, skurwysynie Mam słów sterty nasączonych w benzynie Mam patenty i mam to znane imię Nadchodzę znowu, gotowy czy nie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]