Mario Kontrargument - Nie wrzucę dla Ciebie numeru lyrics

Published

0 52 0

Mario Kontrargument - Nie wrzucę dla Ciebie numeru lyrics

[Intro] Ha, nie mogłem sobie odmówić przyjemności zrobienia tego Że tak rozpocznę follow-upem [Zwrotka 1] Wbiłem tu z podwórek, nigdy nie srając do swojego gniazda Trzy lata pracy, twoje jajka to kukułka skradła Człowiek cypher, stoję z majkiem Biorę punche, nie biorąc takich jak ty na poważnie Twoja dykcja, warsztat, gadka w tekstach Jak zapka z fejsa, bo nie do przyjęcia Internet siejesz ferment, jak facebooka dzieci Facebook'owy raper, kurwa musiał zaczepić Naucz się trzymać majka, bo robisz kurwa przester Nic nie wskóra łajza, wiesz to hula w mieście Żeby się wybić to nagra burak s**tape Puebli ty królu od teraz na murach jestem W sumie to mógłbym już skończyć Ale zachciało mi się ciebie pogrążyć Tatuaż - jedyne na czym się popisałeś (skandal) Scofield cię słucha za karę w labiryncie (trauma) To moje reakcje na akcje w zwrotkach Makler flow, wpadłem porozstawiać po kątach, to ot tak Pal głupa i wyciągaj fajki Pewnie będziesz teraz straszyć kolegami z paczki (wypierdalaj) Wziąłem street credit i go spłacam w zwrotkach Ty nie masz zdolności, a gdy palisz to się nie zaciągasz Tracisz grunt pogadaj z Boberem i Majty Majkiem Jak się czułeś grając support przed naszym freestylem A zresztą jak jesteś taki charyzmatyczny Dawaj Jhn na freestyle idźmy Co jest dzieciak? (co jest dzieciak?) Nigdy ci się kurwa mać nie dam wybić na moich plecach Porządnie dostaniesz disem raz lutę zjebie Nie wiem czy bardziej jebię ciebie czy polskie reggae Milcz men w pojedynkę swoje nieś brzemię Laiku nie wejdziesz z B.R.O na next level Chcesz na rapie zdobyć siano Od siedmiu lat w Bielsku cię omijano Na każdym klipie w okularach stoisz pało Się boisz lamo w oczy spojrzeć swoim fanom [Bridge] Dobra to nie był koniec, nie Zabawa trwa nadal, dokładnie tak Pokażę ci, że cię nie ma w Bielsku (nie ma), w Białej też nie [Zwrotka 2] Pisze Majty mówi sprawdź, ha, pojechał cię w numerze Jhn (aha to ten) Sprawdzam i parę linijek do mnie jest skierowane Dzwonię i Alien mówi, że to on go wrzucił na kanał Że gdy mixował to wcale nie słuchał Bo to tylko jego robota i koniec gadania Rozmowa z Wichrem następnie i mówi, że nie wiedział o tym kompletnie Mówi Paweł zamieć go pięknie, w 3/4 będzie tylko klientem Jeżeli chcesz mogę wyjebać ten numer Mówię zostaw, nagram swoje i pokażę jak się zdobywa szacunek Też mam hasło, ale wolę diss i być sobą Wiesz łajzo dla mnie to byłby dyshonor Nie mógłbym siedzieć cicho - agresja zżera Jestem raperem i obowiązki mam rapera (a ty?) Płać pengę i bierz swój label, płać bejbe ,bo wiesz już pewnie Co się działo w środę w 3/4 konkretnie Gdy skończyliśmy nagrywać nasze numery z Diamentem (pamiętasz?) Dobra opowiem, wpadłeś ze swoim wydawcą sobie Po zbitej pionie patrzyłeś w podłogę, co nie? Pytam po co wam aparat, a nagrałem spontana Klip sobie kręcę zaraz, mówię powodzenia, my uciekamy nara Nie przypuszczałem, że jesteś taki kundlu Że 5 minut potem nagrasz klip z podjebką do mnie w studiu Nie mów nic, widzę dobrze, że zazdrość przemawia Podana prawa, a moja lewa ma więcej hajpu niż twoje nagrania Ciekawe co gdybym został tam i trzymał kamerę Nie byłoby dissu, który zweryfikował całą twoją karierę Ludzka stonoga od Ripa, na bicie Gambina nawinęło sobie dziecko tourette'a Faktycznie masz swoją stylówkę - nawet akcenty zajebałeś od ReTa Hype, przyrost wzrasta, jestem modny w podziemiu i nad tym nie panuję I robię sobie z ciebie tylko jaja Toure(t) Chcesz mój hype - pokaż charakter i go zważ I ty mi kurwo zarzucasz, że nie mam jaj [Outro] Ja? Haha, przedostatnia dwójka od Eripe i Queby specjalnie dla ciebie skoro tak lubisz ich kopiować. A tak w ogóle to chciałem tylko powiedzieć, że szum o to, bo w październiku 2015 poprosiłeś mnie żebym ci wrzucił numer i odmówiłem. Zapytałeś czy nie podeszło? Napisałem, że nie podeszło, bo i ci wytłumaczyłem: nie podoba mi się dykcja, mix. Podziękowałeś za opinię napisałeś pięć. A teraz mówisz, że ja gwiazdorzę, chcę cię uczyć rapu. Teraz sobie przypomniałeś? Ta , to jest koniec. Nie ma niczego więcej