Maria Peszek - Hedonia lyrics

Published

0 114 0

Maria Peszek - Hedonia lyrics

Nie mam najmniejszych złudzeń Co do przyszłych przebudzeń Choć bardzo bym chciała, jak inni by chcieli Po śmierci obudzić się w nieba pościeli Ciało pielęgnuje, bo jest domem duszy I gdy jest mi dobrze Moja dusza mruczy Nie mam najmniejszych złudzeń Co do przyszłych przebudzeń Choć bardzo bym chciała, jak inni by chcieli Po śmierci obudzić się w nieba pościeli Ciało pielęgnuje, bo jest domem duszy I gdy jest mi dobrze Moja dusza mruczy Więc zamiast tu stygnąć W strachu przed wiecznością Ja wolę bezwstydnie Namakać czułością