Marek Grechuta - Muza pomyślności lyrics

Published

0 240 0

Marek Grechuta - Muza pomyślności lyrics

Co to? Gdy usta milczą , śpiewa i wzrusza To dusza , to dusza Co to? Nie raz duszy skrzydła sobie dopinało To ciało , to ciało Dusza i ciało , serce i rozum Wiedza i sztuka wyśniona Każda ta para jest wtedy szczęśliwa Gdy w siebie zapatrzona Między żarem słów , a słów tych cieniem Między śmiechem a westchnieniem Między każdą chwilą smutku i radości Krąży muza pomyślności Poszukaj , zawołaj ją na kuszenie Nowych dni , pięknych chwil Przyniesie taki uśmiech , co da ci natchnienie Co doda sił na więcej sił Pewien artysta , muzyk pianista Sztuce swej bez reszty oddany Grywał do tańca pewnej tancerce Siedząc w orkiestronie schowany Nie widział skoków , ni piruetów Kroków na czubkach palców Słyszał leciutki tupot po scenie A potem burze oklasków Jak wiele zdziała uczucie Pokona przeszkód , przeszkód sto Przez takie dziwne losu zrządzenie Wymyślił światu peryskop Między żarem słów , a słów tych cieniem Między śmiechem a westchnieniem Między każdą chwilą smutku i radości Krąży muza pomyślności Poszukaj , zawołaj ją na pokuszenie Nowych dni , pięknych chwil Przyniesie taki uśmiech , co da ci natchnienie Co doda sił , na więcej sił Dusza i ciało , serce i rozum Wiedza i sztuka wyśniona Każda ta para jest wtedy szczęśliwa Gdy w siebie zapatrzona Bo kiedy w chwilach samotności Jedno drugie na duchu podpiera Nadzieja rośnie jak wielka rzeka Która po obu brzegach wzbiera Między żarem słów , a słów tych cieniem.....