Dzień za dniem odnaleźć Ciebie chcę Czas ucieka i duszą nas myśli złe Znów jak pies złapany w ulic sieć Czuję zapach Twój który każe mi biec Mogę być kim Chcesz , w nocy zmieniać się W niewoli naszych ciał bezmyślnie miłość trwa Gdy niewiem skąd ma przyjść jasność lepszych dni To Tobie Chcesz czy nie bez walki poddam się Obcy świat jak film z ostatnich lat Kolorowe twarze śmieszne jak ja Jeszcze raz po szafach szukam spraw Które martwe tracą fason już od lat Mogę być kim Chcesz , w nocy zmieniać się W niewoli naszych ciał bezmyślnie miłość trwa Gdy niewiem skąd ma przyjść jasność lepszych dni Wciąż będę żył jak dziś - dla Ciebie z całych sił Supersam - samotny jestem ja - za miliony Cierpią sklepy dla mas Kupiłbym doczesność kształtów Twych I w konsumpcji piekle ogień doznań ssał .....dogasa resztka dnia, jestem znowu by pukać do Twych drzwi Miasta mrok przegania ludzki kurz Niosąc łupy pędzą lisy do swych dziur