Małgorzata Jaworska, ur. w 1985 roku w Warszawie. Raperka, samozwańcza królowa polskiego hip-hopu. Autorka dwóch solowych płyt i jednego minialbumu. Na niedopilnowanej producencko płycie „Braggacadabra” poszukiwała jeszcze swojego stylu, ale już dzięki „Superextra” przedstawiła go w pełnej krasie, łącząc kobiecą emocjonalność z męskim zdecydowaniem. Retrofuturystyczny brzmieniowo, bardzo zróżnicowany narracyjnie krążek zapewnił artystce miejsce w firmowanym twarzą Tego Typa Mesa wydawnictwie Alkopoligamia.com. Klip do nagranego wraz Czesławem Mozilem utworu „Zapomniałam” przyniósł na portalu YouTube ponad 1,3 miliona odsłon. Wdowa jest bardzo aktywna medialnie – przez rok na antenie internetowej telewizji TV Fly prowadziła poświęcony kobietom program „W-Raps”, przez dwie edycje zasiadała w jury wyławiającego hiphopowe talenty show „ŻywyRap”, pisuje felietony dla portalu Na Temat. Jej piosenki usłyszeć można w filmie „Ciacho” i w serialu „Głęboka woda”. Pozycję Wdowy na scenie potwierdzają liczne zaproszenia do featuringów od dominujących na scenie raperów – Tedego, Mesa czy donGURALesko. Na starcie Wdowa nie chciała być traktowana jak raperka, tylko jak raper. Nie oglądała się na swoje poprzedniczki – ani na pionierkę Aśkę Tyszkiewicz, ani na Anię Sool, popularną w chwili, gdy Jaworska wypływała na szersze wody. Początek swojej oficjalnej aktywności hiphopowej datuje na 2004 rok, kiedy to nagrała zwrotkę na składankę „Road Hiphop 2005”. Jednak już dwa lata wcześniej dysponowała samodzielnie wypalaną i rozwożoną ludziom demówką „Też byś nikogo nie zawiódł”. Płyta trafiła do bardzo wąskiego grona pięćdziesięciu odbiorców. Wcześniej artystka chciała śpiewać, jednak szybko okazało się, że nieprzepalone jeszcze wówczas papierosami gardło to jedyna predyspozycja, jaką ma w tym kierunku. Znajomość z eks-DJ-em Maciejem Kościelniakiem (DJ Emka, DJ Mach) zaowocowała za to przynoszonymi przez niego na dyskietkach beatami. Pozostało napisać do nich teksty, co też Wdowa czyniła. Jej właściwy, szeroko dystrybuowany (przynajmniej wteorii) debiut „Braggacadabra” (2005) powstał przy pomocy zupełnie innych producentów, rozpoczynając długotrwałą współpracę Wdowy z Szogunem. Jest to album wielobarwny, rozpięty między oskarżycielskim i gorzkim „Hullahallachujalalaallahelo”, adresowanym do dziewczyn „Zbyt dobra”, a motywacyjnym, dojrzalszym od reszty „Iść”. Natchnieniem był repertuar niemieckiej stacji muzycznej VIVA z końca lat 90., na którym Małgorzata wyrosła, czyli miłe piosenki, które wraz z wejściem rapera robią się mniej sympatyczne – w swej rapowanej treści są agresywne, skoncentrowane na przechwałkach, stanowią syntezę R&B i rapu. W gronie podpatrywanych przez Wdowę artystek znalazły się Total, Aaliyah, Missy Elliott, Foxy Brown. Raperka odniosła te inspiracje do daleko bardziej surowych, polskich realiów, uzyskując słodko-ostrą mieszankę. – Miałam 19 lat. Byłam dziewczyną, która nie potrafi zdefiniować, o co jej chodzi. Wiedziałam tylko tyle, że chcę tę płytę nagrać. Niczego nie oczekiwałam. Nie zależało mi na klipach – mówi. A jednak wydawca, którym była Fonografika do spółki z Syndykatem Dźwięku, sam się zgłosił. Do wspomnianego „Iść” powstał nawet wysokobudżetowy, wzbogacony efektami specjalnymi teledysk. Pięć lat dzielących „Braggacadabrę” od jej następczyni nie było zmarnowane. Choć prace nad zaplanowanym w międzyczasie mixtape'em zostały zawieszone, przygotowany z myślą o nim utwór „Niegrzeczna” trafił ostatecznie na „Muzykę rozrywkową” Pezeta, wzbogając CV Wdowy o cenną pozycję. Warszawianka rozwijała się pod okiem Szybkiego Szmalu, ekipy rapowych indywidualności, w której szereg wstąpiła w 2007 roku. Zaczęła też mieć swoje pomysły na życie, dążyła ku szczęśliwemu zakończeniu studiów prawniczych. Wydanej trzy lata później „Superextra” (2010) towarzyszył koncept – płyta była podróżą. Autorka chciała podkreślić, że stanowiąc rzadkie połączeniem buty i wrażliwości, czuje się jak zamknięty w bańce odludek, a od polskiej sceny hiphopowej dzieli ją kosmiczna odległość. Warstwa muzyczna jedynie ją zwiększyła – docierała do nowoczesności przez dźwięki kojarzone ze starymi przebojami. Doskonale czytała zaoceaniczne trendy, nawiązywała do płyt Wale czy Kida Cudiego, brzmiała niezwykle świeżo. Wdowa zaszokowała odbiorców singlami. „Cholera tak” to właściwie nowe disco, a „Zapomniałam” to wariacja w temacie glitch-hopu i electro, w której raperkę wspomógł sam Czesław Mozil. – Nie chciałam tu Łoza, Mroza czy Piotrka Pacaka. Refren potrzebował alternatywy, bo muzyka i tekst są w tym utworze alternatywne. Sąsiadka, starsza pani, pokazała mi „Maszynkę do świerkania”. Wiedziałam już, że Czesław się nada. Zadzwoniłam i bałam się strasznie, trząsł mi się głos, tymczasem facet okazał się najcieplejszym człowiekiem spoza rapowego światka, z jakim miałam okazję współpracować – wyjaśnia kulisy tej nietypowej kooperacji Wdowa. W 2013 pojawiła się w remiksie nagranego przez TDF-a „Nie banglasz”. Choć wersja studyjna zawierała wulgaryzmy, raperka zdecydowała się na nietypowy dla hiphopowców ruch iwteledysku ocenzurowała wszystkie swoje przekleństwa. – Jestem kobietą i chcę nią pozostać – zadeklarowała. W grudniu tego samego roku w internecie udostępniony został przez Wdowę prawdziwy manifest kobiecości, „Listopad EP”. To bardzo osobisty minialbum przedstawiający autorkę targaną silnymi, często przeciwstawnymi uczuciami. Wydawnictwo planowane było od lat, temat wracał każdej jesieni, ale gdy ruszyły konkretnie prace, poszło już szybko – od napisania tekstów do ukończenia całości minęły zaledwie cztery tygodnie, a Wdowa nagrała swoje wokale w jeden dzień. Warstwą producencką zajął się Fleczer, współpracujący wcześniej m.in. z Chadą, Miuoshem, Onarem czy HST. Uwypuklił nastrój, chętnie korzystając z pogłosów, nie obawiając się ani elektronicznych akcentów, ani rockowej ekspresji. – Wybór generalnego producenta albumu nie był zamierzony. W zasadzie nasza współpraca to czysty przypadek. W chwili, kiedy Fleczer przedstawił mi swoje produkcje, nie byłam jeszcze zdecydowana na to, że to właśnie na koniec 2013 roku nastąpi finalizacja długo obmyślanego projektu – mówi artystka. Planowany początkowo jako wydawnictwo internetowe „Listopad EP” miał trafić w 2014 roku do oficjalnej dystrybucji. Obecnie Wdowa pracuje z Sir Michem nad trzecim albumem. Ma to być powrót do jej korzeni, płyta, którą od zawsze chciała nagrać. Zapowiedziała powrót do stylistyki końca lat 90., mało hiphopowych gości i dużo śpiewania.