Marathon Brothers - Jedna wiara jeden skład lyrics

Published

0 146 0

Marathon Brothers - Jedna wiara jeden skład lyrics

[Refren: Białas] Coś gadasz o nas komuś ale nigdy nam Coś się komuś udawało ale nigdy nam Ale jak się działa krzywda no to nigdy nam Jedna wiara, jeden skład - SB Maffija! Coś gadasz o nas komuś ale nigdy nam Coś się komuś udawało ale nigdy nam Ale jak się działa krzywda no to nigdy nam Jedna wiara, jeden skład... [Zwrotka 1] Lamusy założą ciuchy damskie byleby było na nich logo fajne Chciałbyś nawijać jak ja Albo chociaż mieć ze mną tą fotkę, no spoko, fajnie Tamte dwie suki mają oko na mnie, choć są z nimi ich chłopaki Jak wezmę je na hotel będzie illuminati Ja nawet nie wiem kiedy to się stało Pierwsza wiksa - chlanie, ścierwo Po tym prawie mnie zabrał Charon Każdy raper musi prawie zdechnąć To taki wymóg, dookoła same wacki, synu Ćpałem i piłem przez siedem lat, a te barany są nadal z tyłu Takie numery to piszę w pięć minut Wiesz czemu teraz biorę za to siano? Bo nie myślałem jak na tym zarobić A jak znaleźć ludzi, co czują to samo Widziałem wiele już jako dziecko, latały wokół kurwy, krzesła Mama czasem, kiedy tego słucha, mówi: "Mógłbyś przestać" No ale ja jestem do bólu szczery Włodi - mój idol mnie tego nauczył Dziś mamy numer na płycie koleżki Sam czekam jak głupi aż Danny go wrzuci Pizdo, kiedy mam ochotę sam se robię urlop Jak żyć nie chcesz, mogę pomóc ci popełnić samobójstwo [Refren: Białas] Coś gadasz o nas komuś ale nigdy nam Coś się komuś udawało ale nigdy nam Ale jak się działa krzywda no to nigdy nam Jedna wiara, jeden skład - SB Maffija! Coś gadasz o nas komuś ale nigdy nam Coś się komuś udawało ale nigdy nam Ale jak się działa krzywda no to nigdy nam Jedna wiara, jeden skład - SBM! [Zwrotka 2] Wpadam do sauny, robię se kawałek okazjonalny Trochę uprościłem moją muzykę Akurat za rok skumasz stare punchline'y Zbadajcie se moje stare zatargi Wiecie, że nie lubię kłamać Każdy, kto miał ze mną beef Zdechł lub jest w trakcie umierania Jak nawijam nowe zwroty, Twój idol się buja z boku Co ja ludziom, kurwa, robię z głowy? Nawet Zula w szoku Wpierdalam se ryż z kurczakiem A mam chęć na beef z burakiem Nagrałem tyle, że sam mam problemy Żeby zapamiętać moją dyskografię Jest bosko! Odhaczyłem se Step, Prosto Ciebie zjada znów stres - ochłoń! Jak jest problem, panie El Chapo To podjedź do mnie na Elbląską Wszyscy wiemy jak jest, mordo Dupa męczy Ci łeb wciąż o To, żebyś zmienił się we mnie Masz trującą dupę, chłopaku, jak ten skorpion Jak dziwki zamkną się to zaniemówisz Jak dziwki zamkną się to za nie mówisz Do tego znasz się na rapie tak, że jak gra tu moje crew Nawet nie wiesz, kiedy masz klaskać, jak blogerka na KSW [Refren: Białas] Coś gadasz o nas komuś ale nigdy nam Coś się komuś udawało ale nigdy nam Ale jak się działa krzywda no to nigdy nam Jedna wiara, jeden skład - SB Maffija! Coś gadasz o nas komuś ale nigdy nam Coś się komuś udawało ale nigdy nam Ale jak się działa krzywda no to nigdy nam Jedna wiara, jeden skład... [Zwrotka 3] że się urodziłem nikim Robisz sobie zawsze zgrywy Ty się urodziłeś kimś I nie masz nawet własnej ksywy Coś tam o mnie słyszałeś "Białas? No był taki koleś..." Typku, coś tam wiesz, że dzwoni Lecz nie wiesz, w którym iPhonie Mi pewien paradoks tu wjechał na łeb Hajsy wydawać i nadal je mieć Fala idoli wyrzuca na brzeg Leżą i płaczą jak Lana del Rey Wers na poziomie twojego idola brzmi: "Czas się wykurować; KFC" Proszę, łaki! Zabierzcie te braggi Bo na Insta małolatki mają lepsze hashtagi W Twojej dupy ręku perła że jest święta, ściera ściemnia A to bardziej Ewa Schwesta jest niż jakaś Ewangelia Moje ex mnie nie słuchają ale mordeczko, bez obaw Zaraz będę im tak obcy, że znowu im się spodobam Bejbe, bejbe! Bejbe, bejbe! Dupę masz spasioną, niech ci chociaż ziemia lekką będzie! [Refren] x2 Coś gadasz o nas komuś ale nigdy nam Coś się komuś udawało ale nigdy nam Ale jak się działa krzywda no to nigdy nam Jedna wiara, jeden skład - SB Maffija! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]