Małach & Rufuz - Daleko Stąd lyrics

Published

0 115 0

Małach & Rufuz - Daleko Stąd lyrics

[Zwrotka 1: Rufuz] Pierwszy wdech powietrza mój 19 89 30 01 to był Mroźny styczeń mówiąc ściśle Choć słońce wisiało wysoko nad Powiślem Ulica Czerniakowska, szpital, rodzinę przywitam Za to z matką nigdy nie będziesz kwita Teraz, mam dwie dwójki wiosen, swoją flotę Zbyt dużo spraw, więc część przekładam na potem Pamiętam pierwszą zwrotę jakbym patrzył teraz na fotę Mam kolejne cele, daleko stąd mierzę Wiele lat pracy, kombinacji, racji przed nami Nie mam nic tu za frajer, ty za frajer masz haj codziennie Ja mam level higher, dobre rapy na mieście dalej podajesz Bez opowiadania bajek Sprawdź najpierw życiorys zanim uwierzysz Musisz sam to przeżyć [Refren x2] To daleko stąd, będzie miało miejsce To co pierwsze, w sercu mieszczę to to co mam Najbliższe, najszczersze, czekam na to ziomek Wiem, że nadejdzie, wiem, że nadejdzie, wiem [Zwrotka 2: Małach] Pamiętam lata wstecz, choć to było daleko stąd Nie z taka precyzją, jak dziś był kręcony joint Nie tacy ludzie są dzisiaj, co byli wtedy Nie to palenie, nawijki, inne balety Daleko jestem od miejsca gdzie zaczynałem Mówiłem żebyś poszedł ze mną, a ty zostałeś Dzisiaj pozdrawiam z daleka, już cię nie widać Zrobiłem nowy bit na płytę, możesz się przydać Po robocie w domu na mnie nie czeka kobieta Czeka za to ziomek, weed i biała bleta Poczekaj, poczekam, nie spieszę się jak nie którzy Jestem daleko od pośpiechu, bo to mi nie służy Jestem daleko, od wszystkiego tego Kiedy wjeżdżam z bitem do sklepu muzycznego Jest ze mną ziomeczek i mamy swoje studio I tylko ci co tego chcą, po swoje pójdą [Refren x4] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]