Wędrował tysiąc lat, chyba zszedł już cały świat I on znał każdy kąt, no i każdy jego zna? Nazywał się, no zresztą to nie ważne jest Ważniejsze chyba to, wciąż namawiał idźmy stąd Chociaż nawet on i on nie wiedział dokąd Chociaż przecież sam i miejsce swoje ma Miejsce swoje ma I gdybyś siłą nawet trzymał go i tak Już chyba we krwi miał to, że nogi brał za pas I muszę przyznać, że choć czasem brak mi się To czuję czas i chętnie zwiewam razem z nim