Chcę się wydostać x2 Samym sobą taki na zawsze pozostać Chcę się wydostać x2 Na zawsze tutaj z tobą zostać Chcę ciebie poznać x2 Widzę ciebie, ale nie mogę twojej ręki dostać Czy ty mnie słyszysz, czy ja tylko sobie to wyobrażam ? Będzie dobre napewno - bezustannie to powatarzam 6.00 rano - typowy szary dzień Wstaję, jem śniadanie,ubieram się idę do szkoły i wracam do domu - jak człowieka cień Czy mam persperktywy, czy wiem kim zostane? Tego nie wiem, nie mam tego jeszcze w swoim planie Czy dam sobię w życiu radę ? Czy znajde dobrę pracę? Czy tylko spadne w dół, i w ciemości się zatracę? Czy ktoś mnie słyszy, moje wołania ? Nawet największy wróg jest warty pomagania Mam dość z codzienności egzystencją się zmagania Moja mimika nie zdradza uczuć mych Przykro mi, nie mogę niestety dostrzec uczuć twych Ślepi na wszystko ból,gnębienie, płacz Odwróć wzrok, na moją twarz proszę już nie patrz To mnie wykańcza, stare wspomnienia Co muszę zrobić jeszcze, by poczuć uczucie spełnienia Ciebię potrzebuję do własnego uzupełnienia Cel uświadcza środki - nagroda warta wszelkiego trudzenia Chcę się wydostać x2 Samym sobą taki na zawsze pozostać Chcę się wydostać x2 Na zawsze tutaj z tobą zostać Chcę ciebie poznać x2 Widzę ciebie, ale nie mogę twojej ręki dostać Czy ja błądze, niech ktoś mi wskażę drogę Czy biedny czy bogaty, ja skory każdemu pomogę Nie wiem co to współczucie,ból Jednego jestem pewien, każdy już to czuł Kiedy myślę o tym czuję tylko chłód Czy jestem normalny ? Czy wpasuję się w tłum ? Powiedz mi proszę, chcę zostać tylko tu Nie odchodź nigdzie, bez ciebie nie dam rady Moje serce nie wytrzyma już kolejnej zdrady Mam swoję zasady, stosuję je codziennie Szczęście i nieszczęście nie pasują do siebie Jak nie z czasownikami, piszemy oddzielnie Boli mnie głowa, tchu mi brak,zaschło mi w gardle Coś jest nie tak Byłem otoczony tłumem znajomych twarzy Teraz stoję sam Niech ktoś mi to wytłumaczy Głusi na słowa, zamknięci w sobie samotnicy Nie myślą oni sami, innych ludzi bezkresni zwolennicy Według nikt każdy co powie swoje zdanie to nieudacznicy Wszyscy i tak skończymy w tej samej boskiej kaplicy Chcę się wydostać x2 Samym sobą taki na zawsze pozostać Chcę się wydostać x2 Na zawsze tutaj z tobą zostać Chcę ciebie poznać x2 Widzę ciebie, ale nie mogę twojej ręki dostać Idę na przód, nie zważam na przeszkody Na bycie sobą nie potrzebuje przecież zgody Kiedy smutek w serce bije mnie W świat muzyki wtapiam się Tańczę walca z nutami, fikcja nie realia Nie określą mego stanu żadne didaskalia Czy to metal,grunge,jazz, czy rock Słucham muzyki przez cały rok Idzie za mną do przodu w krok Mój odwieczny towarzysz,zawsze po mojej stronie Podaje mi rękę, kiedy w pustce tonę Teraz wszystko wszystko gra Jest muzyka, jestem ja I chociaż bywa tak że jej mi często brak Lecz ona jak boomerang zawsze do mnie wraca Jest jak dowód osobisty, określa jaki wiek,profil,praca Coś się zmieniło zamiast papieru szkło Czasy bawienia się w chowanego na dworze, to już nie to Liczą się teraz fikcyjne polubienia Za trochę uwagi godna szacunku do siebie poświęcenia Ubrania markowe, używki powszechnie używane Książki na stole leżą nie przyczytane Szara masa, wtapiamy się w nią nieświadomie Czy ty mnie słyszysz, proszę odpowiedz czy stoisz obok mnie Chcę się wydostać x2 Samym sobą taki na zawsze pozostać Chcę się wydostać x2 Na zawsze tutaj z tobą zostać Chcę ciebie poznać x2 Widzę ciebie, ale nie mogę twojej ręki dostać Dołącz do mnie, stwórzmy utopię Będziesz szczęśliwa pod moim okiem