Luckatricks - Chobcy lyrics

Published

0 111 0

Luckatricks - Chobcy lyrics

[Zwrotka 1] Tak, tak oni są tuż, tuż i gładko Co i rusz jak bluszcz pną się nie rzadko Czujesz ich, nie rzadko widzisz aurę Nie skamienieją, bo nie są dinozaurem Puls to plus, a jest tu takich więcej Kiedy pulsują to sukienki są w kolejce A kiedy idą to tylko tak do taktu Kiedy przechodzą kamienica zakłada kaptur Więc potraktuj ją jako ich lokum Niby w ukryciu a jednak na widoku To wymagania kokuj, więc w kontekście Wszystko lux, ale nie jak na prospekcie Chodzą po nocy – nie zawsze tam gdzie gwarno Bo to, co warto, choć raz rzuć okiem na to Widzą na oczy, popatrzą i ogarną To cały świat oni są tu nie na darmo Chobcy tacy jak my – najzwyklejsi Myślą czasem czy nie brak im jakiejś części I to nie pięści, popatrzcie wokół częściej Chętnie dobry dzień, tak, a gdzie są dobre chęci? [Refren x2] Tak traktuj rap jak transformator I to, co warto, choć raz rzuć okiem na to I to, co warto, choć raz rzuć uchem na to [Zwrotka 2] Myślisz, że co? Że jesteśmy inni? A wszyscy są tacy, jacy zawsze być powinni Kiedyś, uczniowie pilni Teraz szkoły – brak szans na to Gdy zbliżam się do drzwi ich Mój rap to paralizator Lubię hip-hop, nie robię pryncypału Robię, więc go - nie robię przypału Dziś, kapel jak Gauss, to ulica po ulewie Chcesz to się załóż, że ja nic o nich nie wiem I to nie ignorancja ma, nie zła wola Ja słucham tego gówna, kurwa od przedszkola Będzie ze sto lat, dzień wstecz to zygota Zważ to małolat, bo ktoś tu już dotarł Szlak przetarty jak jeans na kolanie Musisz prze karty mieć, by wygrać rozdanie A to co się stanie, to Twoja własna brocha Masz chęć na granie – weź mic'a i to pokaż [Refren x2] Tak traktuj rap jak transformator I to, co warto, choć raz rzuć okiem na to I to, co warto, choć raz rzuć uchem na to [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]