Luba - Zatraceni lyrics

Published

0 81 0

Luba - Zatraceni lyrics

[Refren] x2 Zatraceni w tym jakby urwał się film Nie żałując nic i nie patrząc się w tył Kreując swoje sny zamieniając je w czyn Dzisiaj to co kiedyś nas niszczyło pozwala nam żyć [Zwrotka 1: Buczer] Kiedy zatraciłem się w tym, co urwało mi film, wtedy nie miałem nic Płynąłem na fali, która mnie poniosła i powoli zaczęło brakować sił Myślałem, że jesteśmy królami życia, bo nagraliśmy jedną z topowych płyt Ale tak naprawdę to się nie znaczy nic dopóki nie nabierzesz pokory by Udźwignąć to i nie zwariować by Nie dać się skołować przez biznes, alkohol i dragi, i syf Który chłoniesz gdy wydaje się Ci, że jesteś gotowywleźć na sam szczyt, gówno prawda Bo życie to jebana walka, dziś mam gruby kark i twardy charakter Pozwala odróżnić ten sukces od bagna [Zwrotka 2: Luba] Co nie zabije to wzmocni mnie, więc zapierdalam ile sił Wnioski wyciągam, kontratakuję, nie marnuję żadnej z chwil [?] Niepowtarzalne jak po nocy świt Przyjmę na klatę całą watahę, jeśli pozwoli normalnie żyć Cały świat jest obok, Ty jesteś całym światem Chcę Ciebie na wyłączność zupełnie tak jak patent Chcesz być mi wrogiem, bratem? W sumie to bez znaczenia Biorę co moje zatem, nie mam czasu do stracenia [Zwrotka 3: Brożas] Wspominam pierwsze teksty, potem pierwsze kawałki Zatraciłem się bez reszty, tutaj nie ma nic bez walki Nagle skoczył ranking wokół mnóstwo pokus Zatraciłem się w tym syfie, życie zaczynało się po zmroku Debiut roku, weekendy w trasie, postoje, stacje Backstage, hotele, stracony zasięg, byłem asem Dziś na wodzy życie trzymam pewną ręką Zatracony w rapie, do końca wiem to [Refren] x2 Zatraceni w tym jakby urwał się film Nie żałując nic i nie patrząc się w tył Kreując swoje sny zamieniając je w czyn Dzisiaj to co kiedyś nas niszczyło pozwala nam żyć [Zwrotka 4: Białas] Na ścianie wieszałem raperów, chciałem rapować tak jak oni Ale nie chciałem rapować tak jak oni W życiu się czułem jak w tramwaju bez Rumuna, brak harmoni Ogólnie byłem jak poprzedni wers - popierdolony A teraz codzień lajcik i się uśmiecham stale Nie pytam "co się patrzysz?", bo wiem, że jesteś fanem Mam to dzięki muzyce, muszę powiedzieć "dzięki" muzyce Choć przez nią też się zepsułem, są takie kawałki których pierwsze dzięki usłyszę i Mam ochotę nagrać numer f** REHAB Pana Czlajna dziś zastąpi Pan Ściecha Może dzięki temu tak poczułem newschool Sieję wiatr zajawy, zbieram burzę mózgów, yo [Zwrotka 5: Zelo] Rap na północy, na to wychodzi To jak po północy szukanie opcji, nie mamy dosyć Bo melanż się toczy, ludzie dorośli Styl jak w Łodzi, budzimy podziw, mamy te metody Dziś mniej tej doby ale Ty sorry, wiemy jak to robić Sztywniutko na dzielni, lecz do bitu luźniutko W tej kwesti nic się nie zmieni, suczko kręć mi tu dupką, ha Zatraciłem się w niej, chyba to pojęła Najlepiej biznes rozkręca rosnąca konkurencja, ema [Refren] x2 Zatraceni w tym jakby urwał się film Nie żałując nic i nie patrząc się w tył Kreując swoje sny zamieniając je w czyn Dzisiaj to co kiedyś nas niszczyło pozwala nam żyć [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]