[Zwrotka 1: LJ Karwel] Kurwa, znowu muszÄ™ wstać rano, ogarnąć jakiÅ› hajs Pewnie skoÅ„czÄ™, jak wczoraj wieczorem padajÄ…c na twarz ParÄ™ piw, daje parÄ™ chwil i luzu w tym wszystkim Lecz nie mogÄ™ za nic wygnać myÅ›li, że jutro Ma być znów tak samo, znów mam stanowczo za maÅ‚o Jak Å›piÄ™ to myÅ›lÄ™ pracÄ…, w pracy prawie siÄ™ za ladÄ… Tacy jak ja z Å‚atwoÅ›ciÄ… popadajÄ… w amok Nie lubiÄ… jak każą coÅ› inni co sÄ… niby ponad twÄ… posadÄ… Niby, a zarabiajÄ… caÅ‚y chuj na prawdÄ™ Pewnie dlatego skaczÄ… innym za byle chuj do gardeÅ‚ ZiomuÅ›, miaÅ‚em wiele takich chwil Dzisiaj to kropka nad "i", rzucam to i kurwa lecÄ™ pić Jee, chcÄ™ być wolny jak Theodor Jestem tu by robić rap, a nie by opchnąć Ci tyrolskÄ… Choć rzeczywistość pewnie wyjebie mi w Å‚eb Z siÅ‚Ä… Dikembe Mutombo, choć przez jeden dzieÅ„ chcÄ™ poczuć: [Refren: LJ Karwel, Kuba Knap & Gruby Józek] Wolność, chciaÅ‚bym poczuć tÄ… wolność Choć przez jeden dzieÅ„, czy tak wiele chcÄ™? Nie przejmować siÄ™ niczym Spać ile chcÄ™, chlać ile chcÄ™ i poczuć Wolność, chciaÅ‚bym poczuć tÄ… wolność Choć przez jeden dzieÅ„, czy tak wiele chcÄ™? Nie przejmować siÄ™ niczym Choć jeden dzieÅ„, choć jeden dzieÅ„ chcÄ™ poczuć Wolność... [Zwrotka 2: Kuba Knap] Jak to jest czujÄ™ wolność, biorÄ…c zniewolenia Å‚yk Czy wdech choć tego nie potrzeba mi Nie żarÅ‚em kwasów by to przeÅ‚knąć, ale czasem trzeba mi Wódy bo to ciężka do stawienia myÅ›l Odgradzam siÄ™ od Å›wiata murem poglÄ…dów I zniewala mnie wÅ‚asna wolność bÄ™dÄ…c mojÄ… samotniÄ… I myÅ›lÄ…c o koÅ„cu rezygnujÄ™ z rozsÄ…dku PrzelatujÄ…c nad tymi co na ziemi stojÄ… za mocno Pisz wÅ‚asne życie, a przywykniesz do wyrzutów sumienia I smutków w spojrzeniach reszty Czy to zabrania Ci zmieniać? Jest nas 7 miliardów nikogo nie obejdzie życie, nie ma (wierz mi) Wkurwienie pcha mnie w ucieczkÄ™ po wolność Używki pakujÄ… w klatkÄ™, której jest zÅ‚udzenie jej KiedyÅ› też tak myÅ›laÅ‚em, że jak siÄ™ najebiÄ™ gdzieÅ› Åatwiej bÄ™dzie mi siÄ™ odciąć, a ja przecież chcÄ™ [Refren: LJ Karwel] [Zwrotka 3: Gruby Józek] Kurwa, znowu muszÄ™ wstać rano, znajÄ… to Ci co spÄ™dzajÄ… 2h dziennie po pengÄ™ dojeżdżajÄ…c Na drugi koniec miasta i tak wiem, że Moja sytuacja jest jednÄ… z lepszych wÅ›ród gÄ™b Hajs siÄ™ zgadza, jak na rocznik 91 Lecz gdyby przyszÅ‚a panna z maÅ‚ym Józefem To później czy prÄ™dzej zesraÅ‚bym siÄ™ pod siebie PamiÄ™tam od ilu ludzi mam ziom lepiej Odpowiedzialność? Trzyma mnie za ramiÄ™ W Å‚eb, jak Murzyn Mutombo bynajmniej Nie chodzi tu bloki mordo, lecz o kroki mordo Które za mnie ktoÅ› postawiÅ‚ Nie chcÄ™ siać pretensji, chce Å‚yka PereÅ‚ki lub Lubuwka Pieprzenia konsekwencji kurwa To ban*lnym jest patrzÄ…c po czasach przeszÅ‚ych Wiem o tym (wiem o tym), lecz choć przez jeden dzieÅ„ chcÄ™ poczuć [Refren: LJ Karwel]