[Verse1:] Wznoszę ręce ku niebu, by podziękować Bogu Za spojrzenie bliskich, gdy witają mnie w progu Za te kilka osób, co kształtowały mój charakter Tacie, Mamie, nie zapomnę Siostro, Bracie Za to, że nie cierpię z głodu, za tych paru ziomów Za ciepłą miłość, która topi serce z lodu Za prawdziwych przyjaciół, nie farmazonów Za te piękne chwile, za dnia i po zmroku! (co!?) Za to, że nie poznałem biedy tak mocno Za drugą szansę, by zacząć drogę nową Nauka kilku rzeczy, w niewłaściwy sposób Dała do myślenia, wyciągnięcia właściwych wniosków Dziękuję wszystkim tym, którzy byli przy mnie Gdy wadziłem o mieliznę, i wznosiłem na wyżynę Gdy rosłem w siłę, kiedy brakowało tchu Nie czekam na cud, życie nie usłane drogą róż... [Hook:] Dziękuję wszystkim tym, (Dziękuję!) Nie odwrócili się gdy w oczach były łzy, (łzy...) Dziękuję wszystkim którzy podali rękę W rzeczywistość zmienili sny, nie koszmary lecz te piękne... (nie koszmary, lecz te piękne człowieku To się liczy x3...)