Mój rodzinny dom Stoi tam, gdzie stał Lecz dawno w nim nie mieszkam Los inne plany miał Za to cały świat Domem moim jest Wstaję kiedy zechcę Gdy zechcę – idę spać Każdy jeden z was Czuje to co ja Czasem chciałby tak po prostu Przemierzać sobie świat Nie przejmować się Jaki będzie dzień Gdzie prowadzą kroki Gdy wolno płynie czas