Lema - Nie igram z losem lyrics

Published

0 72 0

Lema - Nie igram z losem lyrics

[Zwrotka 1] Nie igram z losem, bo szanuję swoje życie Jeśli chcesz chwytaj kosę, terroryzuj ulicę Gówniary ćpają jak Pookie, myślą że są gwiazdami Wciąż ulegają pokusie, gdy częstują krechami Nie igram z losem, bo za nim stąd odejdę Chcę być pewien, że mój dzieciak ma dom, dobry start na tym świecie Wielu wybrało złą drogę, maraton z wódą lub fetą Nie chcieli słyszeć, gdy przyjaciel mówił im czas na detoks Pragnę czuć, że żyję, kocham życie choć jest ciężkie Nie igram z losem, dzięki za pomocne ręce Dzisiaj mam kontrolę, żyje ze sobą w zgodzie I pierdole te kace i pierdole paranoje Nie zmieniłem ziomków, ale zmieniłem styl życia W widzę wyłącznie plusy, to ta udana misja A ty jak chcesz się popisać to wyjdź diabłu na przekór Nie igraj z losem, bo nie warto człowieku [Zwrotka 2] Małolat z biednego domu w budzie ma kumpli przy kasie Łaski, którymi się jara są niedostępne na razie Wie że musiałby mieć status jednego z tych zarobasów Desperat działa gwałtownie, dycha na chłopaków I już ma konflikt z prawem, niebawem będą kolejne Silne pożądanie suk, pogoń za tym peklem Ucznia zmiana w przestępce, nie zaskakuje mnie wcale Bo też miałem lepkie ręce, gdy nie miałem na balet Nie igram z losem dalej, doceniam wolność i zdrowie Drugi raport jak Al i Capone to nie koniec Skurwysyny widzą zmiany, pragną o sobie przypomnieć Mam otwarte oczy, nie dam się wyjebać, proste Progres z płyty na płyty, lecę zgodnie z planem Nie igrać z losem, tak sobie obiecałem Nim zaatakujesz znowu pomyśl, czy to tego warte Czy ten hajs jest najważniejszy ziomuś, i obyś z fartem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]