Legendarny Afrojax - Wojciech Modest Amaro lyrics

Published

0 309 0

Legendarny Afrojax - Wojciech Modest Amaro lyrics

[Intro] Muzyka świata Mamlambalasa Soundsystem [Zwrotka] Wojciech Modest Amaro Miesza zupę fujarą Kuchnia nowocześnie lokalna A więc zupę cebulowo-buraczaną Gdyż musi być ściśle polska Na bazie agresji i zazdrości, są i kompleksy Niezgody kości, przyprawa gorzka Pływają w niej krótkowzroczne oczy Niech da spróbować, oto potrawa narodowa Gdzie Michelin Star? Albo choć Bib Gourmand? Pewnie do tego garnka zdrajca srał Bo przecież jesteśmy najlepsi Urodziliśmy się na tej ziemi Pod orłem i krzyżem się nic nie spieprzy To inni sprawiają problemy A my zawsze szlachetni i zawsze skrzywdzeni Opieramy swą ksenofobię na tym micie Kiedyż wreszcie szmatą z masztu podetrzemy się? Zamiast twórczo rozwijać swe życie Rozwijamy sztandary i wyblakłe klisze Z czcią trącamy stare trupy kijami Nie obchodzi to nikogo poza nami Ale że każdy na swej flagi tle Bardzo chętnie chuja ssie To co w tej zupie mamy? Może mętne bagno i ugór jałowy Ale spod Monte Ca**ino pole maków Może już dawno paraliż nóg i głowy Ale Legię Warszawa i Wisłę Kraków Może niskie emocje, absurdalne pretensje Licytacje, kto więcej, kamienne serce Ale rozliczonych wrogów ojczyzny I sędziów, co nie znają słowa "czyżby" Może grono słuchaczy w dupę zapięte Ale panny wyklęte, symbole święte Może szelest grafomana-onanisty Ale język ojczysty Szczególnie cenią go ci wszyscy Co bełkoczą pidginem, wyjechawszy na Wyspy I uczucia patriotyczne jak róże Co rosną najchętniej na gruzie i brudzie Może podłość, może niechęć do rozumienia Ale godło w koronie naszego plemienia O, daj kamienia! Bo świat się tak szybko zmienia Że choć zupa jest zabójcza gastrycznie Nie do zjedzenia, pełna jebanej ściemy To trzeba rodzimą tradycję I tożsamość doceniać, więc żremy! [Outro] I tak Wojciech Modest Amaro Wylał wszystko w piździec, bo mu nie smakowało Ale Redzepi w Danii czy Adria w Hiszpanii Gotują tam dokładnie to samo! Cały świat to syf! Każda duma narodowa, to żarłocznie rozwarta, niedomyta pizda! Cały świat to syf! Czy w Kuala Lumpur w tłumie Czy na plażach Luizjany Nikt mnie, kurwa, nie rozumie Wszędzie jestem osrywany Bingo, bongo, bingo, bongo Bingo, bongo, bingo, bongo Cały świat to syf Po szerokim stawie pływają łabędzie Gdzie jest chujowo? Gdzie jest chujowo? Gdzie jest chujowo? [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]