LaikIke1 - Level Up lyrics

Published

0 341 0

LaikIke1 - Level Up lyrics

Każę jarać ci się brudem, bydle żre jak jest głodne Każę kajać się u źródeł, które zamieniam w rtęć Mam u stóp oceany - każę bratać im się z ogniem Nie odmówić mi pary, która zabiera dech Każę jarać ci się brudem, bydle żre jak jest głodne Każę kajać się u źródeł, w które pluję tu sercem Mam u stóp oceany - każę bratać im się z ogniem W samo, kurwa, południe - masz tu steam jak Noon z Eisem Zabij mnie świnio, za tę miłość do prostych prawd Zabij mi kilof, bo na ćwiekach wyrosłem z ram Daj mi powód żebym podniósł brew Chcesz tronu? mówię pa, tronom jak Patr00 I Ren Klaszcz Laik - mam nawyk, ej, cięty styl Kraj dał mi ciach dziar zamiast miejski sznyt Ja to krew na brodach I te ćwiartki na wąsach To jest ośka przy schodach za się oglądaj Proste jak slogan, który zacieram kicksem Łapię siostry za biodra, te się śmieją, że hipster Rżnij mnie - wrzeszczą w clips całe w metkach Psy CD's przynoszą ci jak frisbees w zębach Na nich słabe rymy, coś jak Bud Light w Stanach Znowu zasnę przy tym jak przy Dub Plate Drama Jestem fanem - sram na te rzuty za becel Chcesz mieć talent? to jak chcieć być skutym na fecie Wierzę w rap, za naiwność mnie zabij kurwo Mówi Ike1 - patrz pizdo jak na mic rzygam trzustką Jak wstaję o siódmej, żeby kupić móc master I jak walę tą wódkę chciałbym umyć móc twarz w niej W dupie mieć sample, srać na respekt Ale jestem '81 - nie pozwala mi status Znowu kupię te Naje - stać mnie wreszcie Bez obawy, że obejdę się w nich smakiem obiadu Mam kobietę I kwiaty dla niej, I odwagę Żeby związać z nią siebie ich kolcami na stałe Nie wiem, kurwa, czy czujesz ten level w lędźwiach Ta energia tu równa się MC sześcian Wierzę kurwo w rap, bo wyrosłem w ścianach Gdzie prócz testów na HIV plus był tylko w Lenarach Beef tu w rapie? były dwa, wygrał Tymon Jeśli chodzi o drugi, net go wygrał imo Podziemie może w chuj respekt Jeż I Junes Format styli tych dwóch? nie zrozumiesz Młode koty wolą puszkę, stare wolność Jestem kotem, który patrząc na to wpierdala popcorn Jak ostrzę pazur, to u źródeł rzeźni To jest proste rapuj, jak nie umiesz, przerwij Jakie, kurwa, żyć z rapu? pokryję mix Nie chcę, kurwa, żyć z rapu - żyję nim I styknie Wciąż widzę w tym sens I o staż się staram Płynę z bitem jak chcę, robię rap, spierdalaj Hip-hop z kulturą w parze idzie jak zechce Częściej ciśnie Pavulon w krew elicie na Esce Świat? Ku-Klux-Klan wrósł w marazm Wojna skór to klucz, patrz na pudła w Stanach Świat? dalej gruz ma w planach Chcesz tu ustać I grać? znajdź balans Chcą złamać nas (paka blow) nie pozwól im podejść Jestem z tobą, jest Ike1 I Bober Jeśli chcą nas złamać, to im chrupną stawy W bramach biją serca, w ich sercach Geriavit W bramach biją za pięć blach - piszą o nas I Stanach Piszą o bramach w edytorach z korektą Piszę po ścianach trójwymiarem Montana Nie chcemy jak w Stanach, chuj ci w dupę jak Hemp Gru Bo lead, plot, są stronnicze, gdzie tu pro? Jesteś amatorem jak Nowator na bicie Jak nabicie w butelkę to nie nas, szkło Pokaleczy ci wzrok, jak nas czasem rodzice Zabij mnie świnio, bo jak stąd do nie wiem Daję props muzyce, która trzęsie podziemiem Nie ma innej dla mnie, robię tak, że się jaram Jestem szczery w tym klaunie, robię rap, spierdalaj LaikIke1 nie trafiam do grona jak zdjęć plik A do asów na ławkach, którzy pierdolą mainstream Diamentów wtopionych w intelekt, props dla was Też myślę portfelem, bo chcę tego Neumanna Nie mam problemu jak hajs robisz na torbie Ale wkurwiasz mnie człeniu jak to robisz na bombie Potem widzę psy u tych, którym wciskasz bakę Ta jak widzę, że skuty ma kilka znaczeń Życie na blokach, to jak skończyć Harvard Papier pozwala dopaść ci dobry kwadrat Ale dobry kwadrat jest jak młody Smalls ci mówi Hush kiedy ściągasz z nim złoto z kości