L.A. (WhiteHouse) - Umiejętności lyrics

Published

0 310 0

L.A. (WhiteHouse) - Umiejętności lyrics

[Hook x2] Umiejętności - ej ty tam - u mnie jest dość ich Skurwiele prości witam w klubie szczerości Umiejętności - u mnie jest dość ich Lubię jeść kości, ej lubię gnieść kości [Verse 1: Szad] Ja gram w to jak Harlem Globtroters Mój klan ze zdartym gardłem non topers Trwam, bo prawdę poparłem, stąd protest Mam plan - mym skarbem strof notes Z miliardem strof notes I mimo zmian Szad to ciągle stąd blokers Ja idę ciągle tędy przez krytykę i przez komplementy Słyszę sample, bębny, zamknę gęby tępym Bredzą coś przez zęby, że mam problem enty Chcą legendy? a więc żądle menty - pluję jadem Nikomu nie komunikuję - mam zasadę Nikomu nie kumającemu nie komunikuję Dalej jadę, bo daję radę i aż po kres dni W kwestii rap poezji obudzę stres w nich To saga synku - plaga na rynku Powaga synku to bragga synku, załadowane do magazynków To nietykalny, nienamacalny, nieprzewidywalny flow Oryginalny, fenomenalny, eksperymentalny sport Niebagatelny i nie ban*lny, często niewykonalny Za to zapalmy, nienaturalny, łatwopalny sort [Verse 2: Pork] Jestem Pork, Pores, Porkinson - witaj Mam sort w porę chodźmy stąd, Tical Kolejny joint w obieg, odpal lont i daj mi go ziom Dawaj mi tego lola Szybsi niż miecze Knicks'ów, szybsi nisz minjitsu Sprytni jak szitsu wchodzimy na bit znów Oglądamy Kids'ów nie wciskamy X'ów Wolimy to co walimy, walimy niewiarygodną ilość mikstur Gramy to co mamy damy, trzymamy sztamy i szyk swój Zamykamy chamy bramy, gdy słyszymy cały ten pic twój Wciąż dbamy o rap to chata Pora, pora na pora Pora na porapowanie małolat To tu, panowie to tu trójwymiarowy doborowy skład sieje niepokój Się wie siebie reklamuje - po chuj twe gadki rzewne Byłem - będę independent Tendencyjnie będę pizgać swe brednie wrednie [Hook x2] [Verse 3: Wall – E] Nie chciej dostać mych rymów loka, bo będzie po ptokach Ja zrobię - kszy kszy po po - po czym zniknę jak Joka To nie na pokaz ten vokal, bragga kampania Mój flow zwalnia, jestem rymów kopalnia złotko Dla mnie jesteś tylko płotką Oddaj mój hajs za nośnik i nie wierz plotkom Bo to www.bragga.com Ja dedykuję to talentom samorodkom Złotko nie bądź płotkom Oddaj mój hajs za nośnik i nie wierz plotkom Bo to jest www.bragga.com Ja dedykuję to talentom samorodkom [Verse 4: Nullo] Kręć to, bo kiedy palę blunta to Wiedz to - jestem lirycznym bandytom Daj mikrofon-fon, żaden klon-klon-klon Nigdy-nigdy nie będzie-nie będzie-nie będzie mną-mną-mną N - jak niewiarygodny flow Podobierane mam rymy jak Main Flow czy 8ball U jak umiejętności - u mnie jest dość ich Podwójne L - jak legalizacja Smole holenderskie lole - spacja O - jak obycie na bicie sami widzicie N-U-podwójne L i O - rap to życie Skandal, bo na bicie będzie granda Skandal, bo na streecie pachnie ganda To oficjalna banda pełna bandam Spalamy kolego tego samego grubego blunta [Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]