[Zwrotka 1: Kuban] Życie nie daje wiele radości Trzeba korzystać z każdej chwili, dorośnij Pod każdym kawałkiem zostawiam podpis I czuję sporą dumę, jak wrzuca to ktoś na nośnik Matka trzyma kciuki za swojego syna Czuję to na barkach póki w tym życiowym bagnie pływam Każdego poranka trzymam swoje cele w rękach Aż wpiszą mnie na line up kiedyś na Hip-Hop Kemp brat Skończenie uniwerku to kolejny krok Kilka lęków nie tak bez powodów da Ci w kość Tych parę przeszkód daje motywację, zrozum to Zrozumiałem w końcu kiedy wyjechałem z domu ziom Teraz pozostaje tylko iść po moje Nie przeszkodzi żaden frajer podkładając swoją nogę Bo nie jestem z tych co rozkładają dłonie Chyba że jak Usain Bolt za metą wygrywając swoje [Refren: Kuban] (x2) Znam model życia, który da spokojnie żyć Rap robię, wypad jak masz jakiś problem z tym Daj Boże mi tak by omijać te gorsze dni Daj Boże mi tak by omijać te gorsze dni [Zwrotka 2: Kuban] Hej, chyba powinienem się streszczać Wziąć się za siebie, już nigdy nie zwalniać tempa Podniebienie już szuka smaku zwycięstwa Gdy reszta ciągnie druta i ma tu jedynie niesmak Ej, rap mi daje wiele frajdy brat A mimo wszystko dla mnie to nie taki łatwy czas Na razie party time zabiera każdy hajs Ale spoko wykorzystam to co dał mi Pan Nie ma przeszkód nie do przejścia To kosztuje wiele nerwów, prawidłowego podejścia Trzeba trzymać swoje w ręku bo sukces to jest nie dla Lamusów bez patentów, co nie mają siły przetrwać Swoje wiem, załapałem w porę chęć Na to żeby ponieść grę i twardo teraz stoję w niej Nie uronię łez to nie w moim tonie jest Na użalenie się w tej grze nie ma ziomek miejsc