Za spożywczym każdym ranem Siedzą misie ze śniadaniem Każdy w ręku trzyma bełta Oglądają świat przez szkiełka I na chwilę wzrok im skrzy się Z każdym łykiem wraca życie Słońca promień też zabłysnął Uda się na ławce przysnąć Ref. Wino,wino,wino wina za karę Tak jak czas przepłynął Przez życie przegrane Wino,wino,wino surogat pociechy Za zmarnowany talent Wina za grzechy Stoją misie w bramie nocą Piją bełta i bełkocą I ja też tak z nimi stałem Piłem bełt i bełkotałem Jadą chłopcy z gitarami Będą walczyć z wiatrakami A gdy nagle skręci życie Któryś z nich zostanie misiem