Krzysztof Kamil Baczyński - Z lasu lyrics

Published

0 351 0

Krzysztof Kamil Baczyński - Z lasu lyrics

Las nocą rośnie jak jezior poszum. Droga kołysze we mchu, we mchu. Ciężkie kolumny mroku się wznoszą. Otchłanie puste z ciemności płoszą krzyk zły, wysoki jak ze snu. A dołem potok ludzi i wozów i broni chrzęst we mgle, we mgle. Spod stóp jak morze wydęte grozą nieujarzmiona piętrzy się ziemia i głosy ciemne leżą w przestrzeniach jak to, co czeka obce i złe. Żołnierze smukli. Twarzyczki jasne, a moce ciemne trą się i gniotą, lądy się łamią, sypie się złoto i chyba pancerz ziemi za ciasny pęka, rozsadza i grzmi, i grzmi. Twarzyczki jasne! na widnokręgach armie jak cęgi gną się i kruszą. O moi chłopcy, jakże nam światy odkupić jedną rozdartą duszą? Kochać, a to się wydaje mało, ginąć - to słabość tylko wyzwolić, bo nie nadąża chłopięce ciało, a ciemność stoi i grzmi, i grzmi. Las nocą rośnie. Otchłań otwiera usta ogromne, chłonie i ssie. To tak jak dziecko, kiedy umiera, i tak jak ojciec, który żyć musi. Przeszli, przepadli; dym tylko dusi i krzyk wysoki we mgle, we mgle. ***************************************************** From the Woods By night the woods grown like murmuring lakes. The road is cradled in moss, in moss. Heavy columns of twilight ascend. A cry, lofty and evil, is frightened from the night as from a dream, by the hollow abyss. Below, a torrent of men and wagons and guns rattling in mist, in mist. From underfoot, like a sea terror-swollen the unsubjugated earth uprises and in the expanses lie dark voices like the evil, alien thing that waits. Slim forms of soldiers. Their small bright faces, while the dark forces chafe and batter; gold crumbles, continents are shattered and it seems earth's too-tight carapace splits and bursts open, booming, booming. Their small bright faces! On the horizons armies like pincers bend and maul. My lads, how can we redeem whole worlds with a single lacerated soul? To love, but that seems not enough; to perish is but to give rein to weakness, for the boyish body cannot keep up, and the darkness stands there, booming, booming. By night the woods grow. s**ing and imbibing, the colossal maw of the abyss opens. It's like a child that is dying, and like a father who must live on. They're gone now; just choking smoke-clouds remain, and a lofty cry in mist, in mist. —Translated from the Polish by Bill Johnston (June 27, 1944)