Krzysztof Kamil Baczyński - Erotyk (Love Poem) lyrics

Published

0 654 0

Krzysztof Kamil Baczyński - Erotyk (Love Poem) lyrics

W potoku włosów twoich, w rzece ust kniei jak wieczór - ciemnej wołanie nadaremne, daremny plusk. Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze róża nocy i mienie świat gałązka, strzępem albo gestem, potem niemo sie stoczy, smuga przejdzie przez oczy i powiem: nie będąc - jestem. Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę, usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte, w muszli twojego ciała szumiące snem. Albo w gaju, gdzie jesteś brzozą, białym powietrzem i mlekiem dnia, barbarzyńcą ogromnym, tysiąc wieków dzwigając trysnę szumem bugaju w gałęziach twoich - ptak. Dedykacja: Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek, jeden gest - a już orkanów pochód jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. Mojej najdroższej Basi - Krzysztof dn. 2.II.42 r. **************************************************** In your hair's torrent, your mouth's river, in the forest dark as evening a vain summoning, a plash in vain. I'll enwrap yet in dusk, in night's rose-flower and as branch, scrap, or gesture, the world will turn, then it will mutely stagger, pa** through the eyes like a blur and I'll say: not being—I am. Flowing into you still, and bearing your reflection in pupils, or like a tear from eyelids hanging, I'll hear in your silver seas etched by a dolphin, like sleep inside the shell of your body ringing. Or in a grove, where you are a birch tree, pure white air and the milk of daylight, a huge barbarian, bearing a thousand centuries I'll burst with the copse's noise into your branches, birdlike. Dedication: one day—and a whole age in which to long, one gesture—and endless storms at once come crashing, one step—and here you are, and you alone each time—a spirit waiting in the ashes. To my darling Basia – Krzysztof —Translated from the Polish by Bill Johnston (February 2, 1942)