Kruck - Pakt ze sobą 2 lyrics

Published

0 87 0

Kruck - Pakt ze sobą 2 lyrics

Najpierw popatrz sobie w oczy, ale z perspektywy innej Nieznajomych i zacznij myśleć bardziej empatycznie Inaczej zrobią z Ciebie tani gift- zwiejesz Gdzie pieprz rośnie, przegrasz zanim zaistniejesz, a Nie wiesz czy nie pieprzyć tego? chcesz to proszę zrób to Nie spodziewałem się, że chciałbyś zostać samobójcą Nie upominam Cię, upominam się o coś w zamian Bo tylko ja wierzę w Ciebie nawet bez przekonania Tyle do pokonania A nie mam żadnej nadziei na to, że kiedyś będą wszyscy robić pokłon dla nas Nadzieją głupich matka przekopana Chce Ci wmówić, żebyś sobie za dużo nie pozwalał, a Przecież po to żyjesz, chcesz zostawić ślad po sobie A jak narazie to przypominasz mi wielką stopę Ty kurwa przejdź tą drogę, w ogóle wejdź w nią Odpowiedzialnie przecież jak piszesz to płodzisz nowe dziecko To patrz! Dlaczego mam się wcielać w rolę pozostałych? Kiedy stan skały niedługo będzie uznany za stały Skupienie, w grupie czuję jak się mnożą ciary Mrożą ściany, osłupienie, witają mnie błogo Stany Drogo, będziemy za siebie odpowiadali Spróbuj odpowiedzieć w walce o życie prozą na rym Po co czas cały powtarzasz mi w koło mądrze że nie można mieć nadziei na nic? To monotonne Do pokonania mamy kilometry jeszcze Pracujemy, żeby się wreszcie znaleźć na Mount Everestcie Jak na szczyt wejście, nie dla wszystkich jestem Ten styl w mieście wybucha częściej niż gejzer Reszta przypomina Gejsze, wychodzą blado Ja od takich odbijam na bok, słabo trawią naszą słabość Którą właśnie w tym momencie przekuwam na atut i Robię przeskok tak wielki jakbym wychodził na batut