Kruck - Olimpiada lyrics

Published

0 98 0

Kruck - Olimpiada lyrics

Mam własne ambicje, celuję w jedno miejsce Rap to tarcza w lotkach, dlatego potrójną dwudziestkę Nie tylko ja wielu od zawsze gra Ale nie wszyscy pasują tutaj jak hip-hop do SPA To olimpiada, Ty wybierasz dyscyplinę Moja to rzut dyskiem, ale to co na nim nawinę Dla niektórych sztuki walki to przecież opcja jakaś A mnie bawi kiedy z radością przyjmują ból #Jacka** Kiedy się potykasz, biorą Cię na noszach A Twoją szansę na 5 minut ktoś inny wrzuca do kosza Osobiście tracisz nadzieję na wyżej wyjście Chcesz być wyżej? To możesz skakać o tyczce Przecież nie zawsze wszystko musi iść nam Padasz na ryj albo jedziesz z tym jak hokeista Kto prowadził choć raz wie, że walka jest warta Już zjeżdżałem teraz się wybijam- skaczę na nartach Nie tylko siebie, ale rywalizację na kontakt #Baseball, wygrywasz im więcej wybijesz na home run Ty specjalizujesz się w smutach i dołkach? To może warto spróbować zagrać se w golfa Dostałeś kolorów? to tylko paintball- strzelaj Kiedy ja mam kolor to tylko gram w pokera Tutaj zawsze było i będzie blisko do zera Weź się nie przeraź, wszystko jest w Twoich rękach maklera To nie czas żeby ziewać, dlatego stawiam all in Muszę być lepszy niż freestyle, bo nie dla mnie snowboarding Nie pasuje mi zima, to nie moje miejsce Wolę się grzać w blaskach i płynąć na fali jak surfer Gdzieś ponad ziemią, coś więcej niż sztos bo Nie mam deski ze srebra a i tak jest kosmos Tutaj musisz wychodzić poza logikę To moja stacja ponad radia, zasięg bije na głowę galaktykę Trafiam prosto w serce gdy coś w niej mi świta Częściej gdzieś po oknach, ale słaby ze mnie Zidan Chcę osiągać wyniki, to muszę się starać Nie chcesz mnie słuchać możesz spływać załatwię Ci kajak