Kres - 40 nocy grudnia lyrics

Published

0 285 0

Kres - 40 nocy grudnia lyrics

Czterdzieści nocy Grudnia Czterdzieści dni bezdechu Nie ma w nas wieczności Nie ma w nas wiary w dzień Oddaliśmy się szarości Nieskończonych szlaków czasu Ponad światem, co tonie w formie wypierając się idei Pod szarym płótnem bieli Skąpani w brudnym blasku Pośród niezrodzonych gestów Tkamy bezdźwięczną pieśń jutra Czarny grudzień noc za nocą Czterdzieści nowiów nie zrodziło pełni Teraz wiemy, że biel to kłamstwo Dziedziczymy tylko szarość Czarny grudzień noc za nocą Czterdzieści nowiów nie zrodziło pełni Szare świty to dziedzictwo świata Który wzrośnie na gruzach naszych serc Wciąż wołając w bezdnię Sami w niej toniemy Szukając światła tam gdzie gaśnie wczoraj Wciąż czekając bieli Sami spadamy w szarość Szukając barw tam gdzie wyschło jutro Jeśli nów jest świtem Jeśli biel jest nocą Osobliwość w trzewiach czasu niczym rana w tkance świata Jeśli pełnia zmierzchem Jeśli szarość dniem Wtedyśmy sami kłamstwem, które rodzi nasza wiara Czterdzieści nocy Grudnia Czterdzieści dni bezdechu Czterdzieści nocy nowiu Czterdzieści chwil jak wieczność English: Forty nights of December Forty days of apnoea There is no eternity in us There is no faith in day We've given ourselves to grayness Neverending trails of time Above the world, that sinks in form renouncing the ideals Under the gray canvas of white We're immersed in dirty lustre Among unborn gestures Weaving the soundless song of tomorrow Black December, night by night Forty new moons did not birth no full moon Now we know, that white is a lie We inherit only grayness Black December, night by night Forty new moons did not birth no full moon Gray dawns, that's a heritage of the world that will rise upon ruins of our hearts Still calling into no-day We're drowning in it Searching for the light, where it disappeared yesterday Still waiting for the white We're falling into grayness Searching for colours, where the tomorrow dried If the new moon is the dawn If the white is the night Singularity in the entrails of time, like a wound in the tissue of the world If the full moon is the twilight If the grayness is the day Then we're a lie ourselves, born by our faith Forty nights of December Forty days of apnoea Forty nights of new moon Forty moments as an eternity