Kowalinho - Osiedlowy kamikadze lyrics

Published

0 119 0

Kowalinho - Osiedlowy kamikadze lyrics

Stagowane pół zeszytu - jebać notatki Odliczam dni do nagrywki jak więzień do końca odsiadki Od czerwonego lepszy martwy Jedynie szlachetni rycerze mogą bronić Malty Słuchanie polskiego rapu wpędza mnie w humor wisielczy Tortem tekścik, każdy oddech spełnia rolę wisienki Nie zejdę na psy jak kurwa Rola-Żymierski Dla bananów miąższ, dla nas pestki i Książ Warka winna spływa po cycuchach kumpeli Na domówkach za dzieciaka gęsto się trup ścielił Niektórzy przez to smród mieli Brud melin, głód picia - cud życia chuj strzelił Kowalinho, osiedlowy kamikadze Co zanim umrze chce zabić nudę i nabić kabzę Nie możesz mieć pretensji o to Wschodnia Europo, miałaś rozbłysnąć jak złoto Jeszcze dziś bez entuzjazmu pytasz: kto to? Jutro wymawiasz ksywę jak imię zmarłej matki To nie wzbudzi zachwytu dzierlatek jak małe dziatki Za to zamorduje ciszę klatki Skumaj, to moja jedyna chluba Mocny trunek wśród rozcieńczonych gówien jak browar w klubach Docieram do prawdy, spisuję wszystko Mam swoje źródła, Twoja sztuka znana jako deep throat Ekscytuj się jak pojeb ja odpalam Quiz Show Te rapsy nie do zdarcia Ty zjeżdżaj na pit-stop Budzą się wersory gdy rozum nie śpi Jeden zrozumie dziś, inny na łożu śmierci Linijki jak smakowite kąski Choć nie wyrwę na nie nawet gąski Kiedyś palono książki - dzisiaj nikt nie czyta Kiedyś stosy za poglądy - dzisiaj nikt nie wnika 18% nieważnych głosów Niski poziom edukacji na bezstresowe rządy sposób Do czynów od słów, ziomek gdzie tam Kiedyś wałki, dzisiaj - ministra teka Nadal jest beka, ale taka przez łzy Na wszechobecny syf tylko terapia wstrząsowa jak Tyrmanda "Zły" Hardkor zdarzeń rytm ulicy wyznacza Tylko ci, co stracili, mogą wybaczać Pamiętaj to!