Kościey - Jak Przez Mgłę lyrics

Published

0 139 0

Kościey - Jak Przez Mgłę lyrics

[Verse 1: Kościey] Skroń pulsuje organizm melduje mayday mayday Widzę dłoń nie widzę jej kim jesteś baby baby Born to be wild wstyd sprzedałem za czysty bezcen Czyżbym wpadł w knajpie jak ten frajer Boris Becker I kim jest ten ziom co ma zdjęcie tu na ścianie Czy to jego dom i kolekcje niezłe na regale Czy mówiła coś o nim ta co leży na kanapie Jeśli nie to gardzę nią i wychodzę przed śniadaniem Mam przedramię pełne tagów ze szlaku zwanego weekend Gdzieś za Rynkiem lub w Pasażu gdzie byłem - nie rozkminię Jak dostałem wilczy bilet na chwile z tyłkiem tej Badu, Czy w tym filmie the end jest początkiem koszmaru? Nagle słyszę jej szept właściwie mglisty bełkot Chciałeś koniecznie wejść zostać na noc tu ze mną Flashback - wiszę na niej pod bramą ciemną Skurwysynu obyś zdechł w taxe cisnę przekleństwo [Hook] JAK PRZEZ MGŁĘ PAMIĘTAM TYLKO TYLE ŻE ONA BYŁA TAM WŁAŚCIWIE CHYBA ZE DWIE JAK PRZEZ MGŁĘ PAMIĘTAM W SUMIE TYLKO TĄ PIERWSZĄ TEJ DRUGIEJ NIEKONIECZNIE - TA DRUGA TO JUŻ PRZESZŁOŚĆ [Verse 2: Kościey] Umówiłem się z ziomem jakoś przed dwunastą Aby wbić wcześniej w plener żeby skończyć chamsko Miałem flakon choć z kasą przecież ciężko Ale ciężko jest lekko żyć - chuj w to hasło Outfit miejski styl zawsze na luzie Byle tylko nikt nie pomyślał o mnie gimbusie Kilka płyt w komórce które miałem sprawdzić Ale grany był skip bo wkurwiali mnie ci czarni Przebiłem park tak by być bliżej celu Ustawki z ziomem z bandy w której było nas sześciu W sercu miasta rozbiliśmy obóz na przypale Choć przypałem pewnie było to co było dalej A dalej - no właśnie kurwa co było dalej Załatwiła mnie ta suka którą kocham za charakter Moja pamięć jest pusta jak hard drive po formacie Chciałbym spisać zeznanie ona przynosi kawę [Tekst - Rap Genius Polska]