Kosa - O tym, jak pogrzebałam własnych Przyjaciół lyrics

Published

0 116 0

Kosa - O tym, jak pogrzebałam własnych Przyjaciół lyrics

Była o krok przed nimi O głos przed nimi zawsze Uczyłam się tonów lata Jak słuchać zamiast patrzeć żadnej autodestrukcji Mam zasady i znam prawdę Złam się i wygraj I wejdź a nie spadniesz Jasne Była odległa jak Pluton Znasz mnie, nie ufam innym ludziom Skradnę świat, dam Ci kamień i dłuto Daj mi czas i pewność i dziś a nie jutro Różniłyśmy się znacznie Ona nie zacznie pić by usnąć To ja nie ona i znów rozbijamy lustro Mnie nie pokonasz, kiedyś będzie za późno Kwestia dokonań, kwestia wiary w ludzkość Godziłam się z jego śmiercią Zanim zdążył odejść W myślach piłam piersiówkę Już przy jego grobie Wiedziałam że nadejdzie czas Znałam pewną odpowiedź To była ich wina, ich sprawa I chuj z dialogiem "nie jestem silny" mówił Im pokazując im pięści Znasz mnie od lat Nie daję rady, uwierz mi Nadszedł nasz czas Wszyscy bliscy odeszli Nie dali szans Patrz, woleli nas skreślić To kiepski film, kiepski świat, bliski tragedii Dali nam żyć, po co? dali nam świt bez treści świst gałęzi, ostrze może być końcem boleści Daj mu nie żyć albo chodź tę linę odetnij Ostatnia noc, też się tu spalam, z niechęci Do wszystkich starań które zepchnęły nas w mętlik Na myśli śmietnik