Kori - One Man Army lyrics

Published

0 208 0

Kori - One Man Army lyrics

Beef z prawilniakiem, beka, gwarant win, no ja pierdole Jesteś tak prawdziwy kurwa jak ten twój legal w Proper Mamy niestety wspólny numer, ale tylko na dysku Po twym podejściu do sprawy, twój rap biorę w cudzysłów Witam w beefie, jesteś słabym raperem, tępa kurwo Ciebie Mario Testino nawet lepiej by nie ujął Ziom jesteś filmowcem? twoja specjalność to remake? Bo nawijasz jak kiedyś, tylko że to już nie jest prawdziwe A propo prawdziwości, podobno nie walisz w chuja? To gdzie jakieś info, track na który zaprosił Cie Gural? Ten diss, potraktuj jako lep w pysk, tylko rozgrzewka Ten beef, potraktuj jako finisz, karierę Ci zwieńcza W rapie udajesz kurwa że jesteś taki groźny W beefie ze mną, dostaniesz wpierdol jak Cerdan od La Motty Wielki bożku, mam Cię dość już, zrzucam Cię z tronu Choć, i tak nie masz na niego wstępu, jak do damskiego dormitorium W rapie kurwa, utknąłeś w 95, szmato Tu nie przejdzie takie coś, wonna be Benjamin bu*ton? Masz w chuju komentarze? To usuń te z propsami A no kurwa zapomniałem, nie ma takich Nagraj kolejny numer, zjebie, o sprzedajnych ludziach To takie w kurwę świeże, że się tym gównem zatruwam Mówisz nie ta liga, licz te wielokrotne, pysk zamykaj Ludzi dużo się pyta, czy cię zmiotę, chyba widać Nie mam czasu, nie ta liga, szkoda bitu i co jeszcze? Boisz się szmato beefu - jedyne wytłumaczenie Po moim numerze, jebią cię na twoim własnym fejsie Czyli nawijałem prawdę, że pseudoprawilniak jesteś Różnica wieku spora, w sk**sach jak przeciwwaga W panczach, to Cię zaoram, podwójne Ty chociaż składasz? Dalej pierdol o przekazie, masz ten sam przez x kawałek Że kurwa leci na kasę, a ziomek się sprzedaje, słabe